Cztery Stracone Królestwa. Four Ruined Realms. The Broken Blades. Tom 2 (barwione brzegi)

Witamy w Kithanie! Bohaterowie „Pięciu pękniętych ostrzy” kontynuują swoją przygodę.



Przyznam, że trochę bałam się tej części, ponieważ moje oczekiwania po poprzedniej były bardzo wygórowane. Czy zostały spełnione? Tak! Wiemy już, co nie udało się bohaterom w poprzednim tomie i co w związku z tym muszą teraz zrobić. I to jest problem zewnętrzny. Ale to co kocham w tej książce, to konflikt wewnętrzny. Utrata zaufania wobec towarzyszy, obawa, że nie wszystkie karty zostały wyłożone na stół, strach o kogoś, kto trafił do najgorszego więzienia na świecie. To sprawia, że atmosfera w tej powieści jest gęsta, a jednocześnie czyta się ją tak lekko, tak dobrze…



Oczywiście rozwijają się wątki par, które zawiązały się w tej historii już na samym początku, coraz lepiej poznajemy bohaterów i coraz bardziej rozumiemy, że plany muszą się zmienić, ponieważ pierwotny nie sprawi, że nadejdzie rewolucja.



Autorka umiejętnie prowadzi akcję. Nie pędzi, daje czas bohaterom, a także czytelnikowi, by po prostu z nimi pobył i lepiej ich poznał. Płynnie przechodzi ze scen akcji do wyciszenia. Wciąż znakomicie utrzymuje zróżnicowanie między nimi. I nie boi się zrzucić czytelnikowi na głowę bombę – nie spodziewałam się takiego obrotu spraw. Lubię zaskoczenia, nawet jeśli bolą.



Czekam na trzeci tom bardzo niecierpliwie. I oczywiście moje oczekiwania wzrosły.



Agnieszka, księgarka, Wrocław Pasaż Grunwaldzki

„Four Ruined Realms” to kontynuacja bestsellerowej książki fantasy „Five Broken Blades”, która pozostawiła niejednego czytelnika z potężnym „kacem książkowym”. W drugim tomie trylogii akcja jest płynnie kontynuowana, a autorka – z myślą o czytelnikach – umieściła na pierwszych stronach krótkie streszczenie wydarzeń z poprzedniej części oraz spis postaci. To niezwykle przydatne, zwłaszcza w książkach z rozbudowanym systemem polityczno-prawnym oraz liczną obsadą bohaterów.

W tej historii ponownie spotykamy znane postacie, które tym razem muszą zmierzyć się z brakiem zaufania wobec powierzonej im misji. Szczególną uwagę autorka poświęciła relacjom wewnętrzno-politycznym, które w klarowny sposób wyjaśniają motywacje poszczególnych bohaterów. Nie brakuje również dynamicznej akcji i zaskakujących zwrotów fabularnych – to właśnie one sprawiają, że książki po prostu nie da się odłożyć. Dla fanów wątków romantycznych również znajdzie się miejsce.

Pozycja idealna dla fanów dylogii „Szóstka Wron” i „Królestwo Kanciarzy” autorstwa Leigh Bardugo. Jeden z bohaterów – być może nieprzypadkowo – do złudzenia przypomina Kaza Brekkera. Czyżby Mai Coraland inspirowała się twórczością Bardugo? Zachęcam do przeczytania i przekonania się na własnej skórze!



Recenzja Księgarki Oli, Wrocław, Galeria Dominikańska