Siedem kłamstw

Wydaje się, że między przyjaciółkami wszystko układa się dobrze, dopóki Marnie się nie zakochuje. Kiedy Marnie pyta Jane, czy podoba jej się jej przyszły mąż, Charles, Jane mówi pierwsze kłamstwo... Robi to, bo uważa, że Jane czuje się odpowiedzialna za OCHRONĘ Marnie. Czyż to nie jest to, co powinna zrobić najlepsza przyjaciółka? No właśnie, Jane momentami jest świetną przyjaciółką, ale w innej chwili jej zachowania określiłabym jako psychopatyczne.

Tempo w całej powieści jest doskonałe, podobało mi się to, że to Jane jest narratorem całej powieści i przedstawia wszystko ze swojej perspektywy . Przez to, nam jako czytelnikom trudniej zachować obiektywizm. Szczególnie że Jane potrafi świetnie manipulować, nie tylko swoją przyjaciółką Marnie, ale też... nami. Poruszający, mocny thriller.

Historia wciąż powracała do mojej głowy, zanim zasnąłem, i była pierwszą myślą, która mi się nasunęła po przebudzeniu, co, jeśli chodzi o książki, nie zdarza się mi zbyt często. Ta książka porusza wiele kwestii związanych ze zdrowiem psychicznym, o których autorka pisze ze sporą empatią i wrażliwością. Obejmuje również różne aspekty stalkingu, zarówno osobistego, jak i w mediach społecznościowych. Ale to przede wszystkim thriller o toksycznej, szkodliwej i niebezpiecznej dla Marnie przyjaźni

Jane, zwyczajna młoda kobieta, opowiada nam historię przyjaźni z Marnie. Wieloletnia przyjaźń rozpoczęła się w pierwszym dniu szkoły a łączącej ich więzi nie osłabiły nawet studia w innych miastach. Niestety znajomość została naznaczona siedmioma kłamstwami, do których Jane się teraz przyznaje. Cała książka jest swoistą spowiedzią Jane, wyjawia nam ona swoje najskrytsze myśli, które popchnęły ją do tytułowych siedmiu kłamstw. Co takiego wydarzyło się między kobietami, że niezbędne okazały się kłamstwa? Czy można jeszcze naprawić tą relację? Czy Marnie dowie się o wszystkim, co Jane przed nią ukrywa?

„Siedem kłamstw” to thriller obyczajowy o toksycznych relacjach, obsesyjnej miłości i zazdrości. O tym, jak zmieniają nas ludzie, których spotykamy na swojej drodze i jakie skutki może przynieść zaborczość i próba kontroli. Dowiemy się, co może się wydarzyć, jeśli ktoś zostanie doprowadzony do ostateczności i do czego ludzie są w stanie się posunąć, jeśli boją się, że mogą stracić ważną dla siebie osobę.

Elizabeth Kay napisała historię, która powinna zachwycić wielbicieli i wielbicielki B.A. Paris czy Pauli Hawkins. Akcja biegnie dość leniwie, dopiero pojawienie się dociekliwej dziennikarki sprawia, że wstrzymujemy oddech i nie mamy pewności, jak historia się zakończy. Dla mnie początkowe tempo było zbyt wolne ale całość wypada przyzwoicie, do samego końca nie wiadomo, czy Jane poniesie konsekwencje swojego postępowania i to jest duży plus „Siedmiu kłamstw”.



Aldona, Księgarka, Kielce CH Korona

Jane, zwyczajna młoda kobieta, opowiada nam historię przyjaźni z Marnie. Wieloletnia przyjaźń rozpoczęła się w pierwszym dniu szkoły a łączącej ich więzi nie osłabiły nawet studia w innych miastach. Niestety znajomość została naznaczona siedmioma kłamstwami, do których Jane się teraz przyznaje. Cała książka jest swoistą spowiedzią Jane, wyjawia nam ona swoje najskrytsze myśli, które popchnęły ją do tytułowych siedmiu kłamstw. Co takiego wydarzyło się między kobietami, że niezbędne okazały się kłamstwa? Czy można jeszcze naprawić tą relację? Czy Marnie dowie się o wszystkim, co Jane przed nią ukrywa?

„Siedem kłamstw” to thriller obyczajowy o toksycznych relacjach, obsesyjnej miłości i zazdrości. O tym, jak zmieniają nas ludzie, których spotykamy na swojej drodze i jakie skutki może przynieść zaborczość i próba kontroli. Dowiemy się, co może się wydarzyć, jeśli ktoś zostanie doprowadzony do ostateczności i do czego ludzie są w stanie się posunąć, jeśli boją się, że mogą stracić ważną dla siebie osobę.

Elizabeth Kay napisała historię, która powinna zachwycić wielbicieli i wielbicielki B.A. Paris czy Pauli Hawkins. Akcja biegnie dość leniwie, dopiero pojawienie się dociekliwej dziennikarki sprawia, że wstrzymujemy oddech i nie mamy pewności, jak historia się zakończy. Dla mnie początkowe tempo było zbyt wolne ale całość wypada przyzwoicie, do samego końca nie wiadomo, czy Jane poniesie konsekwencje swojego postępowania i to jest duży plus „Siedmiu kłamstw”.