Siedem lat ciemności

Nic do końca nie jest wiadome.

Trudna historia rodzinna , mroczny klimat od pierwszej strony. Z narastającym napięciem które trzyma aż do ostatniej strony czytelnik poznaje historię co raz dokładniej ale jednocześnie nic nie jest pewne . Historia jest bardzo emocjonalna iciężka i mroczna jednocześnie.

Są takie książki, w których historia przytłacza czytelnika w każdym aspekcie. Ciemność, tajemnice, niedopowiedzenia otaczają nas już od pierwszej strony. Trudne historie rodzinne, nieumiejętność okazywania emocji oraz skrywanie własnych trosk sprawia, że bohaterowie duszą się w niewielkiej miejscowości w Korei Południowej. Wydaje się, że w tej książce nic nie jest przypadkowe. Autorka bardzo dobrze zaplanowała fabułę, z której po kolei dowiadujemy się różnych faktów, które dopiero na końcu okazują się znaczące, a ich misterna sieć tworzy zaskakujące zakończenie. Znane jest ono co prawda od początku, ale docieranie do sedna krok po kroku, z narastającym napięciem jest niezwykle interesujące.

Pewnego dnia z jeziora Seryong zostaje wyłowione ciało dziewczynki. Niewielkie miasteczko jest wstrząśnięte. Szybkie śledztwo wskazuje sprawcę, który zostaje skazany na karę śmierci. Jego syn przez lata żyje w cieniu samego siebie, nie mogąc zaznać spokoju jako dziecko zabójcy. Pewnego dnia dostaje tajemniczą przesyłkę, która ukazuje prawdę dotyczącą tragicznych wydarzeń. Sam musi stawić czoło nadchodzącemu niebezpieczeństwu.

Nie jest to zdecydowanie książka dla każdego, a czytanie jej sprawiło mi autentyczny ból, towarzyszyło mi uczucie niepokoju. Historia jest bardzo emocjonalna, a poruszane w niej wątki ciężkie w odbiorze. Autorka pokazuje tutaj problemy z alkoholem, przemocą w rodzinie, dziedziczeniem traum czy znęcanie się nad zwierzętami. Opisy są brutalne, szokujące i niezwykle bolesne. Mroczna atmosfera spotęgowana przez opisy okolicy, nieodzowną mgłę i potężną ulewę dopełnia obrazu zamkniętej społeczności w tym małym koreańskim miasteczku.



Ola, księgarka, Warszawa Ferio Wawer