Stalker

Jak dla mnie najmroczniejsze śledztwo, które przypadło Weronice Herman, bardzo ciekawa fabuła, co ciekawe wszystko inspirowane prawdziwymi wydarzeniami. Nie rozumiem dlaczego ktoś dał dwie gwiazdki, tym bardziej, że jego opinia o książce pochlebna... Dla mnie piątekcza ;)

„Stalker” jest drugą książką z duetem policyjnym — Weronika Herman i Maksymilian Bałucki. Na pewno nie cierpi na syndrom drugiego tomu.

Tym razem, z Jeziora Białego zostaje wyłowione ciało kobiety, którą ktoś wcześniej śledził. A wiele okolicznych mieszkanek, również czuje się obserwowana. Nie ominęło to nawet funkcjonariuszki Weroniki Herman.

Podobnie jak „Gdzie jest Emma?”, „Stalker” jest krótkim kryminałem na jeden wieczór, który można szybko przeczytać w przerwie od innych, poważniejszych lektur. Jednak w tej książce jest dużo lepsze napięcie i intryga bardziej wciąga czytelnika. Nawet główna bohaterka tak nie denerwuje, gdy dowiadujemy się więcej szczegółów z jej przeszłości. Sama odczuwałam dyskomfort i reagowałam na najmniejszy szelest za drzwiami mieszkania podczas czytania. Dodatkowo powieść nie ma zakończenia. Akcja urywa się w najmniej spodziewanym momencie. Dwa razy sprawdzałam, czy to na pewno koniec i nic nie przegapiłam.

Sumując moje odczucia, jest to po prostu porządny, krótki kryminał.



Ewa, Księgarz, Księgarnia Warszawa Wołoska