Titanic

Orkiestra grała do samego końca

Recenzja księgarza Świat Książki

Jak dotąd moja wiedza o Titanicu była dość skromna – wielki luksusowy statek, zatonął kilka dni po rozpoczęciu rejsu, 1500 ludzi zginęło, a orkiestra grała do samego końca. I choć ta historia jest interesująca, tak jeśli chciałam się dowiedzieć czegoś więcej zostawały mi strony internetowe z listami największych katastrof lub fora z teoriami, do których podchodziłam ze sporą nieufnością. Teraz, dzięki wydawnictwu Bellona, pojawiła się książka Davida Rossa. Nareszcie, bo właśnie czegoś takiego potrzebowałam. Opowieść nie tylko o jednym statku, ale o całej firmie, która go wyprodukowała, o ludziach, którzy mieli wpływ na to, czym był Titanic, o pasażerach i oczywiście – o dziewiczym rejsie transatlantyku, zakończonym jedną z najsłynniejszych morskich tragedii w historii. Wiedza zgromadzona w tej książce jest wspaniale uporządkowana, autor nie skacze po co ciekawszych tematach, tylko płynnie przechodzi z jednego punktu do drugiego. Mamy więc opis budowy, wygląd pomieszczeń poszczególnych klas, porównanie warunków podróży, a nawet menu. I oczywiście perła tego wydania – zdjęcia. Autor w swej książce zgromadził bowiem bardzo dużo zdjęć, obrazów, szkiców, plakatów reklamowych - wszystko świetnej jakości, tak by czytelnicy zafascynowani historią Titanica mogli także nacieszyć oczy. Historia tej katastrofy budzi gniew - można było jej uniknąć, gdyby nie nałożyło się tyle ludzkich błędów, by nie powiedzieć niefrasobliwości. Nie da się zmienić przeszłości, ale warto dowiedzieć się, co zmieniła ta tragedia i jak szybko zaczęto odrabiać lekcję. Warto przeczytać. Agnieszka, księgarka, Wrocław Pasaż Grunwaldzki