World of Warcraft: Dzień smoka

Początek przygody

Recenzja Księgarza Księgarnie Świat Książki

Przed utworzeniem Przymierza i Hordy, był taki czas, gdzie na Azeroth wiele ras żyło pokojowo. Zmieniło się to po przybyciu demonicznej armii, zwanej Płonący Legion. Kiedy wieści o powrocie do życia legendarnego smoka obiegła starszyznę kręgu magów, postanowili wpłynąć na losy wojny. Rhonin – czarodziej przestępca ma za zadanie uwolnienie królowej smoków z rąk orków, ale i tym samym pozostać neutralnym. Rada liczy na jego porażkę, jednak nie wiedzą jakich potężnych sojuszników uzyska na swojej drodze. Powyższy tytuł fantasy opisuje świat gry mmorpg World of Warcraft pomiędzy 2 a 3 wojną z orkami oraz przed wydarzeniami z kampanii Warcraft 3. Już na początku jesteśmy zarzucani historią konfliktu, którzy gracze dobrze znają z rozgrywki. Chronologicznie nie jest to pierwszy spór w dziejach WoW’a, jednak jest dobrym początkiem dla zainteresowanych serią. Nie jestem graczem, jednak znam ten świat, a „Dzień Smoka” był dla mnie ciężki i nużący. Czytając, miałam wrażenie, że autor narzucił zbyt wiele nazewnictw, a nawet najciekawsze momenty podróży głównego bohatera nie uchowały się przed jego piórem. W mojej ocenie najlepszym przygodą, od której można zacząć jest „Arthas” Christine Golden. Joanna, Księgarz, Księgarnia Elbląg Dąbka