Bastion

Uwielbiam książki Stephena Kinga, a "Bastion" to zdecydowanie moja ulubiona powieść mistrza grozy. Dawno nie czytałem tak fenomenalniej powieści w gatunku postapokaliptycznym. Książka rozkręca się powoli, na początku poznajemy bohaterów i ich losy z początków pandemii, która w przyszłości zmieni ich życie w koszmar, pandemii, która zniszczy niemal całkowicie ludzkość. A ci którzy przeżyją będą doznawać wizji z dwóch ważnych postaci, które będą wzywać ich do siebie i które stworzą dwa obozy, tym sposobem w pewnym momencie przetną się drogi poszczególnych bohaterów. Z czasem bohaterowie się zmieniają, na lepsze lub gorsze i to ma ogromny wpływ na życie wielu ludzi. Książki wciągnęła całkowicie i trzymała w napięciu do samego końca z wieloma bohaterami się zżyłem, przez co o wiele bardziej przeżywałem ich losy, szczególnie polubiłem Nicka Androsa, głuchoniemy chłopak, który radził sobie w życiu o wiele lepiej niż nie jedna osoba, mimo że wiele złego go spotkało, nie tracił entuzjazmu i zawsze starał się innym pomagać. To wyjątkowa powieść Stephena Kinga, genialni bohaterowie ze skrajnymi charakterami, powieść mroczna, ukazująca w sposób realistyczny tragedię jaka spadła na ludzkość, ale jest też miejsce na dobroć i miłość, dzięki której jest nadzieja na lepsze jutro. Gorąco polecam sięgnąć po tę książkę.

Bardzo lubię twórczość Stephena Kinga ale ta książka mnie dość mocno rozczarowała i zmęczyła. Wiele szczegółowych i niepotrzebnych wątków zawartych w książce sprawia, że pozycja ta nie jest tak wciągająca jak inne książki mistrz grozy. Nie lubię odkładać książek niedoczytanych ale ta będzie chyba jedną z pierwszych, przy której się poddam.

Jest wiele wspaniałych pozycji literackich Stephena Kinga, które z czystym serce polecam ale zdecydowanie nie jest to Bastion. Jednak wiadomo, że ile ludzi tyle gustów.