Zagubiony

Tak samo jak seria z Hunterem, świetnie napisana i trzymająca w napięciu, polecam

Tak samo jak seria z Hunterem, świetnie napisana i trzymająca w napięciu, polecam

Nie ukrywam, że z wielką niecierpliwością czekałam na nową książkę Simona Becketta. Uwielbiam serię z antropologiem sądowym Davidem Hunterem, więc oczywiste było, że „Zagubiony” będzie na mojej liście lektur do przeczytania.



Tym razem bohaterem nowej serii jest sierżant Jonah Colley, kontrterrorysta z policji, który zostaje wplątany w dziwną sprawę przez swojego starego przyjaciela, Gavina. Już od pierwszych stron akcja porywa i trzyma w napięciu w sumie przez całą książkę, pomimo tego, że nie jest już tak dynamiczna jak na początku, nadal potrafi zaskoczyć. Razem z Colleyem również próbujemy się dowiedzieć co stało się z jego synem, który zaginął kilka lat wcześniej, co doprowadza nas i jego na skraj wytrzymałości. Beckett chyba już tak ma, że swoich „podopiecznych” wystawia na najcięższe próby, wywołując tym u czytelnika ogromne emocje.



Mimo, iż można było się domyślić, przynajmniej częściowo, kto jest odpowiedzialny za całą lawinę nieszczęść, z zainteresowaniem i niepokojem przewracałam kolejne kartki i nawet nie wiem kiedy, książka mi się skończyła. Klimat, jaki tworzy Beckett w swoich thrillerach jest nie do podrobienia. Z pewnością sięgnę po następne tomy historii z Jonahem, którego zdążyłam polubić, pomimo jego niesamowitych zdolności pakowania się w każde możliwe kłopoty.

Ania, księgarka, Toruń Plaza

Simon Beckett powraca. Znany wcześniej jako autor bestsellerowej serii z Davidem Hunterem tym razem serwuje swoim czytelnikom zupełną nowość.

Choć dla mnie to jest pierwsze spotkanie z autorem, to z pewnością nie ostatnie! Zupełnie nie dziwię się fanom tego pisarza, że tak długo wyczekiwali kolejnej książki, która wyszła spod jego pióra.

„Zagubiony”, to typowy, rasowy kryminał. Książka jest bardzo naturalna, bo główny bohater nie należy do grona superbohaterów, przez co czytając, nie musimy przewracać oczami na myśl o kaskaderskich sztuczkach rodem z Mission Impossible. Jonah jest zwykłym facetem, policjantem, którego życie doświadczyło w okrutny sposób, a teraz przeszłość wraca i rzuca kolejne kłody pod nogi.

Akcja jest bardzo dynamiczna, choć bywają chwile na złapanie oddechu. Autor jednak nie pozwala nam się nudzić, dzięki czemu lektura jest płynna i z każdym rozdziałem wciąga coraz bardziej – jak dla mnie bomba! Mamy to ciekawy, mroczny klimat, który daje o sobie znać już od pierwszych stron książki. Atmosfera co rusz gęstnieje, a napięcie jest wyczuwalne w zasadzie nieustannie – to sprawia, że książka staje się nieodkładalna na cały wieczór! Bardzo podobała i czytałam z wielkim zapałem – zdecydowanie intryguje i wciąga, jak na dobry kryminał przystało! I co jest w tym wszystkim najlepsze? Ano to, że jest to pierwszy tom nowej serii, w której już przepadłam i liczę na to, że będzie tylko lepiej!



Paulina, księgarz, Księgarnia Jaworzno Grunwaldzka