Bloom

Szybki komiks do poczytania. Trochę nie zadowala mnie zakończenie.

Arystoteles, zwany po prostu Ari pracuje w piekarni swoich rodziców, ale marzy żeby swoją przyszłość związać z muzyką. Razem z przyjaciółmi ma zespół grający indie pop, z którym zamierza podbić świat, a przynajmniej jego część. Planują wyprowadzkę z nadmorskiej miejscowości, w której spędzili swoje dotychczasowe życie. Niestety rodzinny interes nie przynosi dużych dochodów, a raczej ledwie pozwala utrzymać się na powierzchni i chłopak musi odłożyć swoje plany na później. Wpada więc na pomysł zatrudnienia kogoś, kto mógłby po pewnym czasie zająć jego miejsce i dać mu upragnioną wolność od pieczenia chałek i bułeczek na zakwasie.

Hector przyjechał do rodzinnego miasteczka Ariego żeby uporządkować dom babci po jej śmierci. Przerwał z tego powodu naukę w szkole gastronomicznej, ale bardzo lubi piec więc zatrudnia się u rodziców Ariego. Tych dwóch nie mogłoby się bardziej różnić w kwestii podejścia do pracy w piekarni, a jednak szybko nawiązuje się między nimi nić sympatii.

Bloom to piękna, nastrojowa powieść graficzna o odkrywaniu tego, czego chcemy od życia, co jest naszą pasją i co sprawia, że nasze serce szybciej bije. Niespieszna akcja pozwala rozsmakować się w tej historii. Savanna Ganucheau stworzyła piękne, monochromatyczne ilustracje do tekstu Kevina Panetty. To moja kolejna komiksowa historia LGBTQ+ i z pewnością nie ostatnia.

Aldona, Księgarka, Księgarnia Kielce Korona

Komiks „Bloom” Kevina Panetta przyciągnął mnie do siebie ładną, wakacyjną okładką. Kreską

przypomina „Heartstoppera”, spodziewałam się więc podobnej uroczej historii.

Nastoletni Ari po szkole marzy o byciu muzykiem i graniu w zespole. Jego rodzina jednak jest

temu przeciwna, ponieważ chcą, by chłopak pomagał w ich rodzinnej piekarni. Zbiegiem

okoliczności właśnie wtedy do miasteczka wprowadza się Hektor, którego największą pasją jest

pieczenie i który poszukuje nowej pracy. W ten sposób losy bohaterów przecinają się, a my,

czytelnicy możemy śledzić rozwój ich znajomości.

Przyznam, że spodziewałam się po tym komiksie czegoś więcej. Co prawda od strony graficznej

bardzo mi się spodobał. Kreska została dopracowana, a cała książka utrzymana jest w odcieniach

koloru niebieskiego. Jednak treść pozostawia wiele do życzenia. Główny bohater Ari jest bardzo

zapatrzony w siebie, a jego zachowania często są niezrozumiałe. Dla kontrastu Hektor jest

przedstawiony jako człowiek-ideał. Nie ma tu więc miejsca na utożsamienie się z bohaterem. Wiele

wątków zostało przedstawionych zbyt powierzchownie. Sam koniec niestety również nie był dla

mnie w pełni satysfakcjonujący. Uważam, że był niespójny z charakterami postaci. Podsumowując,

komiks „Bloom” dla młodzieży jest lekturą dość lekką i przyjemną, jeśli nie oczekujemy bardzo

rozbudowanej historii. W tej tematyce jednak zdecydowanie bardziej polecam „Heartstoppera”

Alice Oseman, przy którym bawiłam się znacznie lepiej.



Julia, Księgarka, Katowice, Centrum handlowe 3 Stawy