
Opis
Poruszająca zimowa historia, w której każdy cud jest możliwy!
Trzy kobiety, dwóch mężczyzn, senior, mały chłopiec i pies. Każde z nich mierzy się z trudną przeszłością, każde ma swoją wizję Bożego Narodzenia. Jednak los ma wobec nich własne plany i nieoczekiwanie ich ścieżki splatają się w wigilijny dzień. Czy taka wieczerza może się udać? Co wyniknie ze spotkania samotnej matki, jej chorego ojca i małego synka z przeżywającym kryzys policjantem, zawiedzioną bizneswoman, programistą, który nie chce obchodzić Świąt i wolontariuszki - tatuażystki? I co z tym wszystkim wspólnego ma pies? Ta historia wydaje się nieprawdopodobna, ale przecież Wigilia to czas cudów. Dlaczego więc zamiast jednego miejsca dla niezapowiedzianego gościa nie mogą być ich cztery? W końcu każdy ma prawo do Bożego Narodzenia.
Karolina Wilczyńska maluje obraz pełen emocji, uczuć i poczucia, że świąteczny czas niezależnie od okoliczności zawsze jest wyjątkowy…
Producent/osoba odpowiedzialna za bezpieczeństwo produktu
Agencja Wydawniczo-Reklamowa Skarpa Warszawska Sp. z o.o.
Tadeusza Borowskiego, 2 lok. 24
03-475 Warszawa
redakcja@skarpawarszawska.pl
224161581
Szczegóły
Recenzje
5,0(2)
Masz ten produkt?
Zamieszczenie recenzji nie wymaga logowania. Sklep nie prowadzi weryfikacji, czy autorzy recenzji nabyli lub użytkowali dany produkt.
Cud na zamówienie
Monika
"Cud na zamówienie" to historia piątki dorosłych ludzi, staruszka, dziecka i psa, których zbliżyła magia wigilijnej nocy. Mila, Katia, Jowita, Artur i Grzegorz to obcy sobie ludzie, których ścieżki splatają się ze sobą w wigilijny dzień. Mila, po tym jak straciła męża i matkę, samotnie wychowuje syna i opiekuje się ojcem. Katia ma kochających rodziców, pracuje jako tatuażystka i dodatkowo jest wolontariuszką, pomaga bezdomnym oraz zwierzętom. Jowita to majętna kobieta, która związała się z żonatym mężczyzną. Artur jest programistą i nienawidzi świąt. Grzegorz, po tym jak żona od niego odeszła, walczy o swoją córkę, którą chce zabrać na święta do domu. Karolina Wilczyńska w swojej najnowszej książce porusza bardzo trudne tematy jak zdrada, samotność, trudne relacje rodzinne. Ale również pokazuje, że święta to nie tylko prezenty, ale również pomoc potrzebującym, dla których miska ciepłej zupy to wszystko na co mogą liczyć. Ta historia pokazuje, że Wigilia to czas cudów. Polecam
świetna:)
violet.and.dog
Święta Bożego Narodzenia to wyjątkowy, jedyny w swoim rodzaju czas, w którym nasze serca napełniają się nadzieją i radością. Zewsząd płyną do nas dźwięki kolęd, na pachnącej igliwiem choince migoczą różnokolorowe lampki, a my co chwila spoglądamy w niebo z nadzieją, że spadnie śnieg i otuli puszystą kołderką wszystko wokół. . Zanim przejdę do mojej oceny, pozwólcie, że przedstawię wam bohaterów tej niezwykłej opowieści. Mila czyli Emilia jest samotną, zapracowaną matką, która większość czasu spędza w taksówce. Lubi swoją pracę, choć ubolewa nad tym, że zaniedbuje przez to swoich najbliższych. Artur Konopka to uzdolniony, ale ciągle zapracowany programista. Samotnik, indywidualista, stroniący zarówno od współpracowników, jak i od własnej rodziny. Właściciel uroczego psiaka w typie owczarka niemieckiego. Jowita to młoda rozwódka, prawdziwa bizneswoman, uwikłana w romans z żonatym mężczyzną. Grzegorz Zadra to gburowaty pogrążony w nałogu policjant, dla którego czas świąt jest doskonałą okazją do ponarzekania i upicia się na umór. Katja zaś to wolontariuszka aktywnie udzielająca się w schronisku dla psów. Kocha tatuaże a pod powłoką zbuntowanej dziewczyny skrywa twarz wrażliwej i empatycznej osoby. . Każdy z przedstawionych pokrótce przeze mnie bohaterów jest inny, ma inne troski i inny pomysł na spędzenie Wigilii. Na początku obawiałam się, czy mnogość wątków nie będzie dla mnie przytłaczająca. Jednak tak się nie stało. Ta książka to taka współczesna opowieść wigilijna. Mamy tu Scrooge'a w osobie Artura i Grzegorza, a także sporo pozytywnych postaci. Losy bohaterów splatają się z sobą w tym wyjątkowym dniu właśnie po to, aby w życiu każdego z nich wydarzył się wigilijny cud. . Książka jest bardzo dobrze napisana, dialogi są realistyczne, w zależności od sytuacji dramatyczne lub zabawne. Pamiętam, jak parsknęłam śmiechem na słowa Zadry mówiącego: „dobrze, że nie znaleźliśmy niedźwiedzia” w momencie, gdy Mila zdecydowała się przygarnąć znalezionego na ulicy psa. Wzruszyłam się, dałam się porwać świątecznej atmosferze i to w końcówce października. Jednym słowem „Cud na zamówienie” ogrzała moje zmarznięte jesienną słotą serducho. Uroniłam nawet kilka łezek, co nigdy raczej mi się nie zdarza. Powieść taka jak ta przypominają nam, na czym tak naprawdę polega istota świąt. Jest tu wszystko, za co tak bardzo je kochamy i jeszcze więcej. Są emocje, świetnie wykreowani bohaterowie, i mnóstwo bożonarodzeniowej magii i słodyczy. Książka uczy, bawi i nie pozostawia obojętnym na krzywdę ludzką. . Bardzo spodobał mi się moment, gdy zebrani przy wspólnym wigilijnym stole zaczęli obdarowywać się prezentami. A były to prezenty wyjątkowe, takie prosto z serca, takie, których najbardziej potrzebuje druga osoba. Warto wziąć z nich przykład i zamiast kolejnego smartfona czy drogiej biżuterii podarować bliskim coś wyjątkowego i niekoniecznie materialnego. To, jak spędzimy ten niezwykły czas, zależy tylko od nas. Możemy tak jak Konopka odciąć się od świata i udawać, że święta nas nie dotyczą. Albo jak Zadra pogrążyć się w alkoholowym ciągu i zamknąć we własnej rozpaczy. Można też tak jak Katja czy Mila dzielić się optymizmem i życzliwością z innymi, rozsiewając dobro wokół siebie. Bo przecież prawdą są słowa jednej z bohaterek książki, że „coś, co nie wymaga wysiłku, nie daje też satysfakcji”. Dlatego, jeśli „Listy do M”, „Kevin sam w domu” czy „Opowieść wigilijna” są dla was coroczną tradycją, to bez wątpienia ta książka tez ma szansę dołączyć do tego grona. Książka Karoliny Wilczyńskiej nie jest typową powieścią obyczajową, którą naprędce przeczytamy i zapomnimy o niej. Autorka zmusza czytelnika do refleksji i zastanowienia się nad tym, czym tak naprawdę są święta Bożego Narodzenia i jak w zgiełku dnia codziennego odnaleźć w sobie ducha świąt. Polecam. . Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję @skarpawarszawska
Monika
(0)28.11.2023 11:50
Cud na zamówienie
"Cud na zamówienie" to historia piątki dorosłych ludzi, staruszka, dziecka i psa, których zbliżyła magia wigilijnej nocy.
Mila, Katia, Jowita, Artur i Grzegorz to obcy sobie ludzie, których ścieżki splatają się ze sobą w wigilijny dzień.
Mila, po tym jak straciła męża i matkę, samotnie wychowuje syna i opiekuje się ojcem. Katia ma kochających rodziców, pracuje jako tatuażystka i dodatkowo jest wolontariuszką, pomaga bezdomnym oraz zwierzętom. Jowita to majętna kobieta, która związała się z żonatym mężczyzną. Artur jest programistą i nienawidzi świąt. Grzegorz, po tym jak żona od niego odeszła, walczy o swoją córkę, którą chce zabrać na święta do domu.
Karolina Wilczyńska w swojej najnowszej książce porusza bardzo trudne tematy jak zdrada, samotność, trudne relacje rodzinne. Ale również pokazuje, że święta to nie tylko prezenty, ale również pomoc potrzebującym, dla których miska ciepłej zupy to wszystko na co mogą liczyć.
Ta historia pokazuje, że Wigilia to czas cudów.
PolecamRecenzja była pomocna?
violet.and.dog
(0)30.10.2023 13:11
świetna:)
Święta Bożego Narodzenia to wyjątkowy, jedyny w swoim rodzaju czas, w którym nasze serca napełniają się nadzieją i radością. Zewsząd płyną do nas dźwięki kolęd, na pachnącej igliwiem choince migoczą różnokolorowe lampki, a my co chwila spoglądamy w niebo z nadzieją, że spadnie śnieg i otuli puszystą kołderką wszystko wokół.
.
Zanim przejdę do mojej oceny, pozwólcie, że przedstawię wam bohaterów tej niezwykłej opowieści.
Mila czyli Emilia jest samotną, zapracowaną matką, która większość czasu spędza w taksówce. Lubi swoją pracę, choć ubolewa nad tym, że zaniedbuje przez to swoich najbliższych.
Artur Konopka to uzdolniony, ale ciągle zapracowany programista. Samotnik, indywidualista, stroniący zarówno od współpracowników, jak i od własnej rodziny. Właściciel uroczego psiaka w typie owczarka niemieckiego.
Jowita to młoda rozwódka, prawdziwa bizneswoman, uwikłana w romans z żonatym mężczyzną.
Grzegorz Zadra to gburowaty pogrążony w nałogu policjant, dla którego czas świąt jest doskonałą okazją do ponarzekania i upicia się na umór.
Katja zaś to wolontariuszka aktywnie udzielająca się w schronisku dla psów. Kocha tatuaże a pod powłoką zbuntowanej dziewczyny skrywa twarz wrażliwej i empatycznej osoby.
.
Każdy z przedstawionych pokrótce przeze mnie bohaterów jest inny, ma inne troski i inny pomysł na spędzenie Wigilii. Na początku obawiałam się, czy mnogość wątków nie będzie dla mnie przytłaczająca. Jednak tak się nie stało. Ta książka to taka współczesna opowieść wigilijna. Mamy tu Scrooge'a w osobie Artura i Grzegorza, a także sporo pozytywnych postaci. Losy bohaterów splatają się z sobą w tym wyjątkowym dniu właśnie po to, aby w życiu każdego z nich wydarzył się wigilijny cud.
.
Książka jest bardzo dobrze napisana, dialogi są realistyczne, w zależności od sytuacji dramatyczne lub zabawne. Pamiętam, jak parsknęłam śmiechem na słowa Zadry mówiącego: „dobrze, że nie znaleźliśmy niedźwiedzia” w momencie, gdy Mila zdecydowała się przygarnąć znalezionego na ulicy psa. Wzruszyłam się, dałam się porwać świątecznej atmosferze i to w końcówce października. Jednym słowem „Cud na zamówienie” ogrzała moje zmarznięte jesienną słotą serducho. Uroniłam nawet kilka łezek, co nigdy raczej mi się nie zdarza. Powieść taka jak ta przypominają nam, na czym tak naprawdę polega istota świąt. Jest tu wszystko, za co tak bardzo je kochamy i jeszcze więcej. Są emocje, świetnie wykreowani bohaterowie, i mnóstwo bożonarodzeniowej magii i słodyczy. Książka uczy, bawi i nie pozostawia obojętnym na krzywdę ludzką.
.
Bardzo spodobał mi się moment, gdy zebrani przy wspólnym wigilijnym stole zaczęli obdarowywać się prezentami. A były to prezenty wyjątkowe, takie prosto z serca, takie, których najbardziej potrzebuje druga osoba. Warto wziąć z nich przykład i zamiast kolejnego smartfona czy drogiej biżuterii podarować bliskim coś wyjątkowego i niekoniecznie materialnego. To, jak spędzimy ten niezwykły czas, zależy tylko od nas. Możemy tak jak Konopka odciąć się od świata i udawać, że święta nas nie dotyczą. Albo jak Zadra pogrążyć się w alkoholowym ciągu i zamknąć we własnej rozpaczy. Można też tak jak Katja czy Mila dzielić się optymizmem i życzliwością z innymi, rozsiewając dobro wokół siebie. Bo przecież prawdą są słowa jednej z bohaterek książki, że „coś, co nie wymaga wysiłku, nie daje też satysfakcji”. Dlatego, jeśli „Listy do M”, „Kevin sam w domu” czy „Opowieść wigilijna” są dla was coroczną tradycją, to bez wątpienia ta książka tez ma szansę dołączyć do tego grona. Książka Karoliny Wilczyńskiej nie jest typową powieścią obyczajową, którą naprędce przeczytamy i zapomnimy o niej. Autorka zmusza czytelnika do refleksji i zastanowienia się nad tym, czym tak naprawdę są święta Bożego Narodzenia i jak w zgiełku dnia codziennego odnaleźć w sobie ducha świąt. Polecam.
.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję @skarpawarszawskaRecenzja była pomocna?
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9+