
Opis
Bestseller „New York Timesa”. Debiut, który trzeba przeczytać!
Elizabeth Zott jest chemiczką i kobietą daleką od przeciętności. Byłaby zresztą gotowa jako pierwsza wytknąć rozmówcy, że coś takiego jak „przeciętna kobieta” nie istnieje. Ale jest połowa lat 50. i jej koledzy z całkowicie męskoosobowego zespołu naukowców w Instytucie Badawczym Hastings prezentują bardzo nienaukowe podejście do kwestii równouprawnienia płci. Wszyscy z wyjątkiem jednego: to Calvin Evans, nominowany do Nagrody Nobla i słynący z pamiętliwości samotny geniusz, który zakochuje w umyśle Elizabeth. Co skutkuje autentyczną chemią.
Tyle że, podobnie jak w przypadku nauki, życie bywa nieprzewidywalne. Dlatego parę lat później Elizabeth Zott jest nie tylko samotną matką, ale i – dość niechętnie – gwiazdą kulinarnego programu numer jeden całej Ameryki: Kolacji o szóstej. Jej niezwykłe podejście do gotowania („Do łyżki stołowej kwasu octowego dodajemy szczyptę chlorku sodu”) staje się zaczątkiem rewolucji. W miarę jednak jak rosną zastępy jej sympatyków, rośnie też grupa niezadowolonych. Okazuje się bowiem, że Elizabeth nie uczy kobiet po prostu gotować, robi znacznie więcej; ośmiela je do zmiany status quo.
Śmieszne do rozpuku, przenikliwie trafne i wzbogacone gwiazdorską obsadą postaci drugoplanowych, Lekcje chemii są równie oryginalne i dynamiczne jak ich protagonistka.
Tej powieści nie sposób się oprzeć. Daje mnóstwo satysfakcji i jest pełna ognia. Przypomina też, że zmiany wymagają czasu, a także bezwzględnie wysokiej temperatury.
„The New York Times Book Review”
Elizabeth Zott jest kobietą niezwykłą, zdecydowaną przeżyć swoje życie na własnych warunkach. Historia wciągająca i dająca mnóstwo satysfakcji, zrywna, zwrotna i pełna zapału jak sama Zott.
Maggie Shipstead, autorka powieści Great Circle
Lekcje chemii to haust świeżego powietrza – dowcipna, energetyczna i orzeźwiająco optymistyczna powieść, której karty zaludniają wyjątkowe postaci.
Claire Lombardo, autorka powieści The Most Fun We Ever Had
Elizabeth Zott, na równi z Beth Harmon z Gambitu królowej, zdobyła mnie swoim intelektem, szczerością i asertywną osobowością. Lekcje chemii to opowieść dla wszystkich inteligentnych dziewczyn, które ani myślą udawać głupsze, niż są, mimo że społeczeństwo właśnie tego od nich wymaga. Choć Zott stanowi wytwór przełomu lat 50. i 60., to jest ikoną feminizmu na nasze czasy.
Rachel Yoder, autorka powieści Nightbitch
Bonnie Garmus to copywriterka i dyrektorka kreatywna z bogatym doświadczeniem pracy na polach techniki, medycyny i edukacji. Jest pływaczką na otwartych akwenach, wioślarką i matką dwóch mocno niewiarygodnych córek. Urodzona w Kalifornii, do niedawna z Seattle, mieszka obecnie w Londynie ze swoim mężem oraz psem imieniem Dziewięćdziesiąt Dziewięć.
Producent/osoba odpowiedzialna za bezpieczeństwo produktu
Wydawnictwo Marginesy Sp. z o.o.
Mierosławskiego 11a
01-527 Warszawa
marginesy@marginesy.com.pl
226630275
Szczegóły
Recenzje
4,2(7)
Masz ten produkt?
Zamieszczenie recenzji nie wymaga logowania. Sklep nie prowadzi weryfikacji, czy autorzy recenzji nabyli lub użytkowali dany produkt.
Niekonwencjonalna lekkość
Olivia
Miałam dwa podejścia do tej książki. Za pierwszym razem nie podobała mi się z tego samego powodu, dla którego przyswoiłam ją po raz drugi - prosty język teatralnej narracji, jakby dedykowany dla młodzieży, brak szczegółowej opisowości, rozbudowanej detalami i pogłębionej narracji, a postaci przedstawione często były zero-jedynkowo. Za drugim jednak razem było mi dane po nią sięgnąć po ciężkich reportażach Jacka Hołuba, charakter typowego "czytadła" okazał się wtedy bardzo trafionym, wszystko więc ma dwie strony. Natomiast ujmujący wizerunek Elizabeth Zott - bezwzględnie bezpośredniej, pozytywnie nieociosanej i bezkompromisowej kobiety - to w dużej mierze najprawdopodobniej przedstawienie samej Bonnie Garmus, która również pracowała w polu techniki, medycyny i edukacji, która jest także pływaczką, wioślarką, matką oraz właścicielką psa imieniem Dziewięćdziesiąt Dziewięć! Niezależnie od polityki, wierzeń, stygmatyzacji wychowawczej, czy innych społecznych uprzedzeń, bardzo rażącym odnalazłam poniżanie i umniejszanie drugiemu człowiekowi w ogóle, jak i brak sprawiedliwości oraz niewypowiedzianej prawdy. "Lekcje chemii" to pozycja o połączeniu sił sukcesu dwojga ludzi, syzyfowej pracy naukowej i niekonwencjonalnym sposobie bycia. Książka warta przeczytania.
Lekcje chemii
Aga
Rewelacyjna książka! Świetnie napisana. Wciągająca, niebanalna historia. Bardzo motywująca. Obowiązkowa lektura dla każdej kobiety. Oprócz egzemplarza dla siebie zakupiłam dwa kolejne na prezenty dla moich Fajnych Babek. Polecam! Kto jeszcze nie przeczytał, niech zabiera się do lektury.
Lekcje chemii
Małgosia
Książka napisana lekkim językiem. Z wrażeń: akcja przewidywalna, dobitnie podkreślająca poglądy autora. Autorka sprawia wrażenie braku dobrego zaznajomienia z tematem ze świata naukowego ówczesnych czasów- a więc książka staje się mało autentyczna. Dodatkowo, subiektywna, bardzo wyraźna opinia autorki na współczesne popularne, kontrowersyjne tematy pozbawiona tzw. podejścia "z drugiej strony". Bohaterowie odmiennych od głównej bohaterki poglądów w zasadzie nie mają nigdy nic rzeczowego do powiedzenia, co czyni książkę po prostu płytką. Autorka pokusiła się o prowadzenie dialogów pomiędzy bohaterami odmiennych poglądów, zrobiła to jednak w sposób banalny i płytką refleksją.. Książka mocno nacechowana emocjami, jednak sama autorka sprawia wrażenie osoby sfrustrowanej, nieszczęśliwej, niespełniającej swoich marzeń, czemu dała upust w recenzowanej powieści.
Kobiety (nie) są jakieś mniej
Recenzja Księgarza Świat Książki
Po książkę autorstwa Bonnie Garmus sięgnęłam z polecenia koleżanki. Przekonała mnie tym, że jest to tak dobra lektura jak „Gdzie śpiewają raki”. „Lekcje chemii” to powieść całkowicie od niej odmienna, ale przeczytałam ją jednym tchem i bardzo mnie urzekła. Akcja „Lekcji chemii” dzieje się w latach 50., ale wiele z sytuacji, które spotyka główną bohaterkę pozostaje nadal aktualnych. Elizabeth jest chemiczką pracującą w zespole składającym się z samych mężczyzn. Jej badania są dyskryminowane tylko ze względu na fakt, że jest kobietą. Wraz z pojawieniem się w jej życiu Calvina Evansa zaczyna odnosić sukcesy nie tylko na polu chemicznym, ale także wioślarskim. Niestety los rzuca jej pod nogi kolejne kłody. Z laboratorium chemicznego przenosi się do programu kulinarnego, który tak samo jak prowadząca jest niebanalny. Elizabeth jest twardo stąpającą po ziemi kobietą pewną swoich poglądów i przekonań. Podziwiam ją za umiejętność kompletnego nieprzejmowania się tym co mogą pomyśleć o niej inni. Życzę każdej z nas takiej wytrwałości, charyzmy, determinacji i pewności siebie jaką ma Elizabeth Zott i zachęcam do osobistego poznania jej poprzez lekturę „Lekcji chemii”. Polecam przeczytać przed obejrzeniem serialu z Brie Larson w roli głównej. Irmina, księgarka, Toruń CH Plaza
Czytadło. Ale jakie!
Recenzja Księgarza Świat Książki
Zapewne dewiza Elizabeth Zott, głównej bohaterki „Lekcji chemii”, przydałaby się większości współcześnie żyjących ludzi. Brzmi ona następująco: RÓB SWOJE. Bez nadmiernego analizowania, patrzenia na to, co powiedzą inni, a także jak inni nas oceniają. Nasza bohaterka jest bowiem człowiekiem czynu, przez co zresztą miewa kłopoty i nie jest lubiana przez wszystkich. Choć trzeba przyznać, że najgorszym jej grzechem jest to, że urodziła się kobietą. Tym większym, że miała czelność w latach 50. XX wieku mieć ambicję zostania naukowcem. Autorka w lekki i humorystyczny sposób przedstawia kolejne walki i niestety często porażki głównej bohaterki, książka ma feministyczne zabarwienie, każe nam zastanowić się nad nierównościami społecznymi, które – nie czarujmy się – nawet obecnie jeszcze całkowicie nie zniknęły. Choć zdaję sobie sprawę, że całość jest odrobinę przerysowana, jednak być może dlatego został osiągnięty efekt terapeutyczny – czego byśmy nie zrobili, i tak znajdą się tacy, którzy nie będą zadowoleni. Większość z nas lubi dobre zakończenia, w których dobro zwycięża, a czarne charaktery ponoszą klęskę. Paradoksalnie takie właśnie zakończenie „Lekcji chemii”, choć przez czytelników oczekiwane, jest niestety najsłabszą częścią tej świetnej książki. Nie może to jednak przesłonić jej innych, niewątpliwych zalet. Joanna, Księgarz, Galeria Rzeszów
3x tak
Ewa
Trzymałam kciuki za bohaterkę przez całą książkę! Niby akcja jest osadzona w latach 50.to jednak jest jak najbardziej wspolczesna. Można uznać że jest to hiperbola dzisiejszych czasów.
Kobiety górą!
Recenzja Księgarza Świat Książki
„Lekcje chemii” autorstwa Bonnie Garmus to idealny wybór dla osób poszukujących książki obyczajowej, która ich zaskoczy. Jest to lektura, która nieraz rozbawi i wzruszy, a bohaterowie zapadną w pamięć na długi czas. Ten tytuł zdecydowanie zasługuje na swoją popularność. A dlaczego? Akcja w książce dzieje się w latach 50. i jest to bardzo trudny czas dla wielu kobiet. Ciągła walka o równouprawnienie towarzyszy również głównej bohaterce – Elizabeth Zott, która jest chemiczką oraz walczy o swoją pozycję w laboratorium zdominowanym przez mężczyzn. Mimo wielu trudności, nie poddaje się, choć czasami dopada ją chwila zwątpienia w to, co robi. Jest to bardzo silna postać kobieca w tej książce i budzi sympatię już od pierwszych stron. Jej życie zmienia się diametralnie, kiedy zostaje matką oraz prowadzącą programu „Kolacja o szóstej”, który staje się jednym z najchętniej oglądanych programów w Ameryce. Wszystko dzięki charyzmatycznej Elizabeth, która uczy mądrze i zdrowo gotować w niebanalny sposób. Widzowie są zafascynowani jej lekcjami, a nawet notują jej cenne rady. Gospodynie domowe są urzeczone jej osobowością i zaangażowaniem, dzięki Elizabeth walczą o swoją przyszłość i rozwój. Jest to przełomowy czas dla wielu żon, matek i córek. Jest to książka przede wszystkim o pasji, nauce, macierzyństwie i dążeniu do celów. Niesie wiele wartości, które warto pielęgnować w życiu. Jest to bardzo ważna książka obyczajowa, która zdecydowanie wyróżnia się na tle innych tytułów z tego gatunku. Paulina, księgarka, Toruń, CH Plaza
Aga
(0)05.08.2024 22:34
Lekcje chemii
Rewelacyjna książka! Świetnie napisana. Wciągająca, niebanalna historia. Bardzo motywująca. Obowiązkowa lektura dla każdej kobiety. Oprócz egzemplarza dla siebie zakupiłam dwa kolejne na prezenty dla moich Fajnych Babek. Polecam! Kto jeszcze nie przeczytał, niech zabiera się do lektury.
Recenzja była pomocna?
Recenzja Księgarza Świat Książki
(0)28.04.2023 21:05
Kobiety (nie) są jakieś mniej
Po książkę autorstwa Bonnie Garmus sięgnęłam z polecenia koleżanki. Przekonała mnie tym, że jest to tak dobra lektura jak „Gdzie śpiewają raki”. „Lekcje chemii” to powieść całkowicie od niej odmienna, ale przeczytałam ją jednym tchem i bardzo mnie urzekła.
Akcja „Lekcji chemii” dzieje się w latach 50., ale wiele z sytuacji, które spotyka główną bohaterkę pozostaje nadal aktualnych. Elizabeth jest chemiczką pracującą w zespole składającym się z samych mężczyzn. Jej badania są dyskryminowane tylko ze względu na fakt, że jest kobietą. Wraz z pojawieniem się w jej życiu Calvina Evansa zaczyna odnosić sukcesy nie tylko na polu chemicznym, ale także wioślarskim. Niestety los rzuca jej pod nogi kolejne kłody. Z laboratorium chemicznego przenosi się do programu kulinarnego, który tak samo jak prowadząca jest niebanalny. Elizabeth jest twardo stąpającą po ziemi kobietą pewną swoich poglądów i przekonań. Podziwiam ją za umiejętność kompletnego nieprzejmowania się tym co mogą pomyśleć o niej inni.
Życzę każdej z nas takiej wytrwałości, charyzmy, determinacji i pewności siebie jaką ma Elizabeth Zott i zachęcam do osobistego poznania jej poprzez lekturę „Lekcji chemii”. Polecam przeczytać przed obejrzeniem serialu z Brie Larson w roli głównej.
Irmina, księgarka, Toruń CH PlazaRecenzja była pomocna?
Olivia
(0)21.10.2024 15:51
Niekonwencjonalna lekkość
Miałam dwa podejścia do tej książki. Za pierwszym razem nie podobała mi się z tego samego powodu, dla którego przyswoiłam ją po raz drugi - prosty język teatralnej narracji, jakby dedykowany dla młodzieży, brak szczegółowej opisowości, rozbudowanej detalami i pogłębionej narracji, a postaci przedstawione często były zero-jedynkowo. Za drugim jednak razem było mi dane po nią sięgnąć po ciężkich reportażach Jacka Hołuba, charakter typowego "czytadła" okazał się wtedy bardzo trafionym, wszystko więc ma dwie strony. Natomiast ujmujący wizerunek Elizabeth Zott - bezwzględnie bezpośredniej, pozytywnie nieociosanej i bezkompromisowej kobiety - to w dużej mierze najprawdopodobniej przedstawienie samej Bonnie Garmus, która również pracowała w polu techniki, medycyny i edukacji, która jest także pływaczką, wioślarką, matką oraz właścicielką psa imieniem Dziewięćdziesiąt Dziewięć! Niezależnie od polityki, wierzeń, stygmatyzacji wychowawczej, czy innych społecznych uprzedzeń, bardzo rażącym odnalazłam poniżanie i umniejszanie drugiemu człowiekowi w ogóle, jak i brak sprawiedliwości oraz niewypowiedzianej prawdy. "Lekcje chemii" to pozycja o połączeniu sił sukcesu dwojga ludzi, syzyfowej pracy naukowej i niekonwencjonalnym sposobie bycia. Książka warta przeczytania.
Recenzja była pomocna?
Recenzja Księgarza Świat Książki
(0)15.03.2023 18:44
Czytadło. Ale jakie!
Zapewne dewiza Elizabeth Zott, głównej bohaterki „Lekcji chemii”, przydałaby się większości współcześnie żyjących ludzi. Brzmi ona następująco: RÓB SWOJE. Bez nadmiernego analizowania, patrzenia na to, co powiedzą inni, a także jak inni nas oceniają. Nasza bohaterka jest bowiem człowiekiem czynu, przez co zresztą miewa kłopoty i nie jest lubiana przez wszystkich. Choć trzeba przyznać, że najgorszym jej grzechem jest to, że urodziła się kobietą. Tym większym, że miała czelność w latach 50. XX wieku mieć ambicję zostania naukowcem.
Autorka w lekki i humorystyczny sposób przedstawia kolejne walki i niestety często porażki głównej bohaterki, książka ma feministyczne zabarwienie, każe nam zastanowić się nad nierównościami społecznymi, które – nie czarujmy się – nawet obecnie jeszcze całkowicie nie zniknęły. Choć zdaję sobie sprawę, że całość jest odrobinę przerysowana, jednak być może dlatego został osiągnięty efekt terapeutyczny – czego byśmy nie zrobili, i tak znajdą się tacy, którzy nie będą zadowoleni.
Większość z nas lubi dobre zakończenia, w których dobro zwycięża, a czarne charaktery ponoszą klęskę. Paradoksalnie takie właśnie zakończenie „Lekcji chemii”, choć przez czytelników oczekiwane, jest niestety najsłabszą częścią tej świetnej książki. Nie może to jednak przesłonić jej innych, niewątpliwych zalet.
Joanna, Księgarz, Galeria RzeszówRecenzja była pomocna?
Małgosia
(0)23.05.2024 11:52
Lekcje chemii
Książka napisana lekkim językiem.
Z wrażeń: akcja przewidywalna, dobitnie podkreślająca poglądy autora. Autorka sprawia wrażenie braku dobrego zaznajomienia z tematem ze świata naukowego ówczesnych czasów- a więc książka staje się mało autentyczna. Dodatkowo, subiektywna, bardzo wyraźna opinia autorki na współczesne popularne, kontrowersyjne tematy pozbawiona tzw. podejścia "z drugiej strony". Bohaterowie odmiennych od głównej bohaterki poglądów w zasadzie nie mają nigdy nic rzeczowego do powiedzenia, co czyni książkę po prostu płytką. Autorka pokusiła się o prowadzenie dialogów pomiędzy bohaterami odmiennych poglądów, zrobiła to jednak w sposób banalny i płytką refleksją.. Książka mocno nacechowana emocjami, jednak sama autorka sprawia wrażenie osoby sfrustrowanej, nieszczęśliwej, niespełniającej swoich marzeń, czemu dała upust w recenzowanej powieści.Recenzja była pomocna?