Ludzie z mgły

Wejdziesz ze mną we mgłę? Sprawdzisz co jest po drugiej stronie mlecznej ściany? A może stamtąd nie ma już powrotu, jak utrzymują mieszkańcy... Sprawdź.



Rzecz dzieje się w małym miasteczku. Zaginęła młoda dziewczyna. Wszyscy utrzymują, że pochłonęła ją mgła. Ją i kilku innych nastolatków lata temu. Śledztwo prowadzi zmęczony życiem Krzysztof i aspirant Sowińska. Nie idzie ono gładko. Tropy prowadzą w różne strony i nie niosą za sobą żadnych spektakularnych efektów.

Tymczasem po 2 miesiącach od zaginięcia dziewczyny z mgły wyłania się człowiek. Nie wie kim jest i ile czasu tuła się po świecie. Człowiek znikąd. Nikt go nie zna.



Jednocześnie snuta jest opowieść bardzo chorego chłopca. Opowieść bardzo smutna i przytłaczająca, wypełniona lekami, bólem i strachem. Pozornie pełna miłości rodzicielskiej, ale czy na pewno?



Te historie łączą się w najmniej spodziewanym dla czytelnika momencie i niewątpliwie niejednego zaskoczy to powiązanie.



To moje pierwsze spotkanie z Izabelą Janiszewską. Czy udane? Myślę, że tak. Książkę czytało mi się dosyć wolno, ale była ciekawa.

Przeszłość zgrabnie przenikała się z teraźniejszością i delikatnie podpowiadała nam, gdzie możemy szukać rozwiązania.

Zagadek jest wiele, rozwiązanie niejedno. Wszystko zasnute jest woalem tajemnicy i mgły...

Po powieść „Ludzie z mgły” sięgnęłam gdyż została nominowana w Plebiscycie 2023 portalu Lubimy Czytać. Nie zawiodłam się, wciągnęła mnie bez reszty.



Izabela Janiszewska stworzyła świetnie działający na wyobraźnię kryminał. Małe miasteczko, tajemnicze zaginięcia, którym zawsze towarzyszy złowroga mgła i mężczyzna z amnezją, który ma medalik zaginionej dziewczyny. Autorka serwuje nam wiele wątków, które tworzą układankę. W trakcie lektury usilnie próbowałam układać jej klocki, ale miałam wrażenie, że wskoczyły dopiero na swoje miejsce wtedy gdy zaplanowała to Janiszewska. Umiejscowienie w powieści złowrogiej i tajemniczej mgły, która równocześnie jest charakterystycznym zjawiskiem dla miejsca akcji było bardzo dobrym zabiegiem. Dodaje ona również głębi fabule przez swoje metaforyczne znaczenie. Do tego w pakiecie otrzymujemy świetnie wykreowane i przedstawione postacie. Pojawia się także klimat małomiasteczkowy – teoretycznie wszyscy się znają i wszystko o wszystkich wiedzą, a straszne tajemnice ukrywane są przez lata. Nie jest to prosty i pozbawiony głębi kryminał. Określenie go przez Wojciecha Chmielarza „wywołującą ciarki przerażającą układanką” jest trafione w punkt.



Dawno nie czytałam tak perfekcyjnie napisanego, wciągającego i zostającego w pamięci kryminału. Na pewno sięgnę po inne książki autorki.

Irmina, księgarka, Toruń CH Plaza

To pierwsza przeczytana przeze mnie książka tej autorki. Bardzo mi się spodobała. Na pewno sięgnę po kolejne. Polecam

Wciągająca od pierwszej strony. Trudno się oderwać, tym bardziej, że większość powieści kryminalnych jest przewidywalna i łatwo wytypować winnego, ale nie tu. Osoby z powieści to ludzie jakich spotykasz każdego dnia, z ich zaletami i wadami. Tytułowa mgła dodaje tajemniczości, jak ciemny pokój, który skrywa tajemnice. Mam nadzieję, że autorka stworzy jeszcze wiele tak pasjonujących historii.

"Ludzie z mgły" autorstwa Izabeli Janiszewskiej to kryminał od którego nie można się oderwać. Myślę, że Polska rzeczywiście kryminałem stoi. Nasi autorzy po raz kolejny pokazują jakie mają możliwości, a czytelnicy mogą być dumni z ich twórczości.

Czym mnie zaskoczyła ta książka?

Pojawienie się mgły w Sinicach od lat zwiastuje, że wydarzy się coś złego. Czy to tylko plotka zasłyszana wśród mieszkańców? Czy rzeczywiście we mgle czai się coś przerażającego? Autorka buduje napięcie od samego początku i wciąga czytelnika w tę historię bez reszty.

Zniknięcie Alicji Jarosz wstrząsnęło całą społecznością niewielkiej miejscowości. Znowu wydarzyło się coś, co zakłóciło spokojny tryb życia całych Sinic.

Izabela Janiszewska wspaniale nakreśliła portrety psychologiczne mieszkańców Sinic. W tym thrillerze nic nie jest oczywiste. Kiedy zastanawiałam się nad rozwiązaniem zagadki kryminalnej, po raz kolejny zostałam zaskoczona plot twistem w książce. Sprawiło to, że byłam jeszcze dalej od wyjaśnienia - ale to dobrze! Lubię takie nieoczywiste kryminały, które nie trzymają się typowego schematu.

Jak się okazuje, mieszkańcy mają wiele tajemnic, które za wszelką cenę ukrywają, aby nic nie ujrzało światła dziennego.

Jest to idealna pozycja dla kogoś, kto szuka bardzo dobrego kryminału, cechującego się małomiasteczkowością oraz wieloma zwrotami akcji. Świetnie nakreślone tło obyczajowe może zainteresować nawet kogoś, kto nie jest fanem thrillerów. Kto wie, może ta książka to zmieni? Bardzo polecam!

Paulina, księgarka, Toruń CH Plaza