Wielbłąd, który marudził

Wewnętrzny maruda

Recenzja Księgarza Księgarnie Świat Książki

Jedną z serii, które moja siostrzenica bardzo lubi, są książki autorstwa Rachel Bright o zwierzątkach i różnych przeżywanych przez nie emocjach. Wśród ulubieńców do wspólnego czytania mamy już tytuły: „Koala, który się trzymał”; „Pandki, które obiecały” oraz „Mysz, która chciała być lwem”. Niedawno wydawnictwo Zielona Sowa uraczyło nas kolejną książeczką pod tytułem: „Wielbłąd, który marudził”. A ponieważ każde dziecko i dorosły ma w sobie czasem takiego marudę, szybko zaopatrzyłam się w tę nową pozycję. Bajka opowiada nam historię małego wielbłąda, który wraz ze stadem dorosłych wielbłądów wyrusza przez gorącą pustynię do oazy. Jest najmłodszy w stadzie i od samego ranka wszystko mu przeszkadza: za wcześnie wstał, ma za krótkie nóżki do wędrówki i jest za gorąco. Duże wielbłądy próbują uspokoić malca, ale silny temperament nie jest tak łatwy do okiełznania. Na drodze naszego malucha staje jednak myszoskoczek, który ma zgoła inne podejście do życia. Ta książeczka bardzo nam się obu spodobała! Przede wszystkim pokazuje ona, jak można wyrwać się z gmatwaniny silnych i trudnych emocji, w których nie jedno dziecko czy dorosły potrafi ugrzęznąć. Pokazuje również, jak ważna jest rozmowa w radzeniu sobie z uczuciami i że dobrze czasem spojrzeć na życie z innej perspektywy. Uważam, że ta książka dla dzieci spodoba się niejednemu maluchowi i jednocześnie czegoś go nauczy, a kolorowe ilustracje tylko umilą lekturę. Serdecznie polecam. Julia, Księgarka, Katowice, Centrum handlowe 3 Stawy