Wszystko, czym nigdy nie byliśmy

Jest to jedna ze smutniejszych książek, którą czytałam w swoim życiu. Powieść ta chwyta za serce i wysusza czytelnika ze wszystkich łez, wspaniała książka, która skradła kawałek mojej duszy i pokazała czym jest strata. Uważam, że ta powieść w piękny sposób pokazuje jak wpływa na człowieka strata ukochanych. Jest to historia Leah i Axela, ale to coś więcej niż zwykła historia miłosna, to opowieść sile miłości, ale także o drodze jaką wielu z nas musi przejść po stracie najbliższych.



Leah była najszczęśliwszą dziewczyną pod słońcem, miała wspaniałą rodzinę, kochających rodziców i wspierającego brata, była artystką, malarką, która tworzyła obrazy z głębi duszy. Leah była zakochana bez pamięci, od zawsze, w najlepszym przyjacielu swojego brata, starszym o dziesięć lat. Teraz Leah już nie maluje, jej rodzice odeszli, została sama ze swoim bratem. Zraniona, zrozpaczona i złamana nie potrafi podnieść się po tragedii, która spotkała jej rodzinę, z tego powodu Axel zabiera Leah pod swój dach i wprowadza w życie plan, po którym Leah będzie taka jak kiedyś. Co się stanie kiedy Leah i Axel zamieszkają pod jednym dachem? Ile czasu potrzeba, aby załatać poturbowane serce? A co jeśli miłość Leah wcale nie jest tak nieodwzajemniona jak jej się wydawało?



Jest to przepiękna i wzruszająca historia, która ukazuje ogrom ludzkiego cierpienia po stracie najbliższych, pokazuje jak bardzo potrzebne jest wsparcie drugiego człowieka, jak przytłaczająca może być samotność oraz rozdzierająca duszę cisza, kiedy zabraknie głosów, tych których kochaliśmy najbardziej. Jak odczuwalny jest brak dotyku, którego teraz tak bardzo pragniemy. Jak bardzo można tęsknić za drugim człowiekiem kiedy już go zabrakło. „Śpieszmy się kochać ludzi, bo tak szybko odchodzą” to zdanie jeszcze nigdy nie uderzyło we mnie z taką siłą, jak po przeczytaniu tej powieści. Polecam wam tę historię z całego serca i wierzę, że pokochacie ją równie mocno jak ja.



Księgarka Michalina, Galeria Gniezno

„Wszystko, czym nigdy nie byliśmy” Alice Kellen to przepiękna, pełna emocji, bólu i smutku historia o radzeniu sobie ze stratą, to również pełna miłości i namiętności historia o rodzącym się zakazanym uczuciu.



W wypadku samochodowym Leah straciła rodziców. Teraz jest już cieniem samej siebie. Nie jest tą tryskającą energią, pełną radości i ciekawości życia dziewczyną, dla której całym światem było malowanie. Bo Leah już nie maluje. Pozostał jej tylko brat Olivier, który, aby zadbać o jej przyszłość, musi wyjechać do pracy do Sydney. Prosi zatem swojego najlepszego przyjaciela Axela o opiekę nad młodsza siostrzyczką. Mimo że Leah jest już pełnoletnia, to Axel nadal widzi w niej tylko młodszą siostrę swojego najlepszego przyjaciela. Dlatego chce pomóc uporać się jej z żałobą, przejść przez ten niesamowicie bolesny i trudny czas. I z czasem zaczyna widzieć w dziewczynie kogoś więcej. Kogoś, kogo zobaczyć w niej nie powinien.



Przepiękna pełna uczuć historia, którą mogę polecić wszystkim fanom tego gatunku. Historia rozdziera serce, powoduje płacz, ale niekiedy śmiech, a także i wypieki na twarzy. Dlatego też książka kierowana jest do czytelników 16+ i stanowi pierwszą część historii Leah i Alexa.



Patrycja, księgarka, Lublin, Felicity