Kroniki dziwnych bestii

„Jakie to szczęście dla bestii, że straciły rozum, jakie przekleństwo dla ludzi, że go zachowali”

Recenzja Księgarza Świat Książki

Z literaturą azjatycką spotykam się już nie pierwszy raz, powieści japońskich czy koreańskich autorów są mi znane, natomiast nigdy nie miałam okazji czytać dzieła chińskiego twórcy. Trafiłam tym razem na „Kroniki dziwnych bestii” Yan Ge – co więcej, jest to również pierwsza chińska książka wydana przez wydawnictwo Tajfuny - byłam bardzo ciekawa fantastyki w wykonaniu naszych dalekowschodnich sąsiadów, dlatego cieszę się, że trafiłam na tę pozycję. Pierwsze strony, podobnie jak i cała historia są tak osobliwe, że potrzebowałam dłuższej chwili na oswojenie się. Początkowo nie mogłam przyzwyczaić się do stylu autorki, bo nie tylko bestie były tutaj dziwne i niecodzienne. Książka podzielona jest na dziewięć zwojów (rozdziałów), gdzie każdy z nich opowiada o innej bestii. Momentami miałam wrażenie, że czytam bestiariusz- każda z postaci była krótko scharakteryzowana ale ich historie naturalnie splatały się z życiem głównej bohaterki, tworząc spójną i zachwycającą całość. Ta różnorodność postaci, miejsc i zdarzeń jest tak niezwykła, że niektóre fragmenty czytałam po dwa razy, żeby nic nie umknęło mojej uwadze. Piękna okładka skrywa ujmującą i osobliwą treść, której można przypisać kilka gatunków, poza urban fantasy znajdziemy tu i nieco romansu czy nawet kryminału. Yan Ge jest jedną z bardziej rozpoznawalnych i znanych autorek we współczesnej literaturze chińskiej, wydaje mi się, że całkiem zasłużenie. „Kroniki dziwnych bestii” zostały w mojej pamięci na długo i kiedyś pewnie chętnie do nich wrócę. Ania, księgarka, Toruń Plaza