musical
Produkty: 10
Pewnego pięknego dnia muzyka i kino postanowiły połączyć swe siły, aby zapewnić swym odbiorcom nowe, niespotykane doznanie. Tak narodził się musical – niezwykły gatunek filmowy, który od prawie stu lat zachwyca kolejne pokolenia pasjonatów kina i melomanów. Czym charakteryzują się musicale i jakie tytuły zapisały się w historii kina złotymi zgłoskami? Oto zbiór informacji o gatunku filmowym, w którym śpiew jest równie ważny, co klasyczny dialog.
Produkty: 10
Filtruj
Tym, co wyróżnia musicale na tle innych gatunków filmowych, jest forma i sposób podania historii. W obrazach tych klasyczne dialogi wraz z muzyką, piosenkami i tańcem tworzą jedną całość. Standardowe sceny dialogowe przeplatane są częstymi wstawkami wokalnymi, w których bohaterowie tańczą i śpiewają, często przy akompaniamencie chórów czy orkiestry. Co istotne, występy wokalne z reguły mają silne powiązanie z fabułą. Postaci poprzez śpiew kłócą się więc, dyskutują, rozwiązują problemy, walczą lub wyrażają swoje emocje. W efekcie widz otrzymuje wielowarstwowe widowisko zachwycające na różnych płaszczyznach – od scenografii, poprzez scenariusz, aż po bogatą warstwę muzyczną. Ta ostatnia zaś potrafi być bardzo różnorodna. Filmowe musicale korzystają z różnych gatunków muzycznych i rodzajów tańca, dzięki czemu każdy znajdzie wśród nich coś dla siebie – nieważne, czy preferuje muzykę klasyczną, rockowe brzmienia czy jazzowe klimaty.
Filmowe musicale mają swoje korzenie w teatrze. Za pierwsze widowisko tego typu uznaje się spektakl „The Black Crook” wystawiony na Broadwayu w 1866 roku. Musical ten odniósł ogromny sukces i był z powodzeniem wystawiany przez kilka kolejnych dekad. Nadal można go czasem obejrzeć na nowojorskiej scenie – ostatnia taka okazja nadarzyła się w 2016 roku.
Na początku XX wieku musicale trafiły na srebrny ekran (choć oczywiście nadal były wystawiane też na deskach teatru). Pierwszym dziełem tego typu był „Śpiewak jazzbandu” z 1927 roku wyreżyserowany przez Alana Croslanda. Premiera tego filmu była momentem przełomowym i zarazem prawdziwym fenomenem – podczas seansu widzowie po raz pierwszy mogli usłyszeć piosenki bezpośrednio z taśmy filmowej, a nie z orkiestry grającej na żywo. Nic więc dziwnego, że salki kinowe były oblegane przez tłumy spragnione nowości. Na fali tego sukcesu w kolejnych latach przybywało filmowych adaptacji broadwayowskich musicali jak np. „A Day of a Man of Affairs” z niezapomnianym duetem Freda Astaira i Ginger Rogers.
W Polsce filmowe musicale rozwijały się równie szybko, co w Hollywood – początki tego gatunku w naszym kraju sięgają bowiem lat 20. i 30. XX wieku. Wtedy to zaczęły powstawać pierwsze rewie filmowe inspirowane amerykańskimi musicalami. Największą popularnością w tamtym czasie cieszyły się lekkie produkcje komediowe z plejadą ówczesnych gwiazd rodzimego kina.
Za sprawą mody na musicale, okres dwudziestolecia międzywojennego przyniósł znaczący rozkwit muzyki filmowej. Świadczy o tym chociażby dorobek kompozytora Henryka Warsa, który napisał muzykę do ponad 50 filmów. To właśnie z tamtej epoki pochodzą takie szlagiery jak „Ach, śpij kochanie”, „Miłość Ci wszystko wybaczy”, „Zimny drań” i „Na pierwszy znak”.
Rozkwit polskich filmowych musicali nastał w latach 60. i 70., kiedy na ekranach kin debiutowały m.in. muzyczne komedie wojenne i filmy dla dzieci. Wśród kompozytorów piosenek z tamtego okresu znalazły się takie sławy jak Krzysztof Komeda, Wojciech Trzciński i Waldemar Kazanecki. Ów „złoty okres” trwał mniej więcej do lat osiemdziesiątych, zaś jego ukoronowaniem była adaptacja pewnej książki Jana Brzechwy, do której jeszcze wrócimy.
Po przemianach ustrojowych gatunek nieco stracił na znaczeniu i dopiero w ostatnich latach możemy mówić o jego stopniowym renesansie. Potwierdza to choćby sukces filmu „Córki dancingu” będącego osobliwym połączeniem musicalu i horroru. Obraz Agnieszki Smoczyńskiej uzyskał wiele wyróżnień i nominacji, w tym nagrodę Orzeł za reżyserię.
Na przestrzeni ostatnich stu lat ukazało się wiele niezwykłych musicali wykonanych w najróżniejszych konwencjach. Jednym z najbardziej rozpoznawalnych tytułów z pierwszego okresu filmowych musicali był „Czarnoksiężnik z Oz” z 1939 roku. Choć film zaczął przynosić zyski dopiero kilka lat po premierze, z czasem stał się kultowy za sprawą baśniowej atmosfery, charakteryzacji głównych bohaterów (z tchórzliwym lwem, strachem na wróble i cynowym drwalem na czele) oraz niezapomnianych piosenek, z których kilka uzyskało status tzw. „evergreenów”, czyli utworów ponadczasowych.
W 1952 roku do kin trafił obraz „Deszczowa piosenka” będący hołdem i zarazem sympatyczną parodią ówczesnego Hollywood. Tytułowa piosenka, w której bohater grany przez Gene’a Kelly’ego tańczy w strugach, deszczu uznawana jest za jedną z najważniejszych i najbardziej rozpoznawalnych scen w historii kina.
Lata 70. przyniosły sporo wspaniałych filmów, w tym również musicali. Popularny wśród młodzieży „Grease” przyciągał przed ekrany nie tylko chemią między bohaterami granymi przez Johna Travoltę i Olivię Newton-John, ale też rewelacyjną ścieżką dźwiękową. Nawet osoby, które nie widziały tego filmu, z pewnością kojarzą utwory „Summer Nights” i „You’re the One That I Want”. Z kolei miłośnicy psychodelicznych klimatów zachwycali się odważnym jak na swoje czasy filmem „The Rocky Horror Picture Show”, w którym Tim Curry w roli szalonego naukowca kradł każdą scenę nie tylko wokalem, ale też wyzywającą charakteryzacją i kostiumami.
Z bardziej współczesnych produkcji warto wyróżnić „La La Land” z 2016 roku, czyli klasyczny musical ubrany w nowoczesne szaty. Równie ciepło przyjęty został kostiumowy film muzyczny „Cyrano”, w którym znany z serialu „Gra o tron” Peter Dinklage zaprezentował nie tylko swój kunszt aktorski, ale też talent wokalny.
Jeśli chodzi o słynne musicale dla dzieci, trudno znaleźć sensowną konkurencję dla Disneya. Wytwórnia ta od lat 30. XX wieku znana jest z ponadczasowych muzycznych animacji. Każdy, kto choć raz oglądał „Króla Lwa” zna na pamięć utwór „Hakuna Matata” i złowieszczy występ Skazy z piosenką „Przyjdzie czas”. A to tylko jeden z licznych przykładów. Takie animacje jak „Piękna i Bestia” (oraz jej aktorska adaptacja z 2017 roku), „Dzwonnik z Notre Dame” czy „Kraina lodu” uzyskały status kultowych nie tylko wśród dzieci, ale też ich rodziców za sprawą mądrych historii, pięknej kreski, zapadających w pamięci postaci oraz właśnie muzyki.
Warto też zwrócić uwagę na najpopularniejsze musicale wyprodukowane w Polsce. Dobrym przykładem jest „Akademia pana Kleksa” z 1983 roku, która wychowała kilka pokoleń widzów. Szalona oprawa i brawurowa kreacja Piotra Fronczewskiego w tytułowej roli przyczyniły się do dużego sukcesu, który zaowocował kilkoma kontynuacjami. Dziś młodzi widzowie mogą obejrzeć nie tylko oryginał, ale również nową wersję „Akademii” z 2023 roku w reżyserii Macieja Kawulskiego. Innymi ciekawymi tytułami z czasów PRL są „Magiczne drzewo” z motywami baśni braci Grimm oraz musicalowa adaptacja powieści Charlesa Dickensa „Opowieść wigilijna”.
Wśród młodzieżowych musicali przez długi czas prym wiodła seria filmów „High School Musical”. Zapoczątkowana w 2006 roku opowieść o miłości i pogoni za marzeniami z punktu widzenia uczniów liceum East High zdobyła serca młodych widzów na całym świecie. Wszystkie filmy z cyklu zostały obsypane licznymi nagrodami (w tym statuetką Emmy), a ich ścieżki dźwiękowe sprzedały się w milionach egzemplarzy.
Nastoletnim fanom klasyki możemy polecić „West Side Story” z 1961 roku, czyli adaptację broadwayowskiego musicalu i zarazem ciekawą wariację na temat „Romea i Julii”. Historia dwójki zakochanych nastolatków wplątanych w porachunki między gangami urzekła krytyków i widzów na całym świecie. Dziesięć statuetek Oscara i wiele innych nagród stanowią potwierdzenie, że mamy do czynienia z ponadczasowym tytułem. Miłośnicy współczesnego kina mogą sprawdzić remake tego filmu z 2021 wyreżyserowany przez Stevena Spielberga, który spotkał się z bardzo ciepłym przyjęciem.
Bądź na bieżąco z nowościami
Otrzymuj specjalne oferty
Administratorem Twoich danych osobowych jest Dressler Dublin Sp. z o.o. Więcej informacji na temat zasad przetwarzania danych znajdziesz w Polityce Prywatności.