Times New Romans

Nie mogłam przestać czytać, a dostałam ją w prezencie od mojej książkowej siostry i miałyśmy czytać ją razem... Nie udało się bo historia nie dawała mi przestać czytać

Ta książka to w s z y s t k o!





Co powiecie na historię o dzieciakach, którzy pisali historie w zeszytach w domku na drzewie, a gdy byli nastolatkami, nadal wymieniali się swoimi pomysłami. A teraz są pisarzami, ona pisze kryminały, a on jest autorem bestsellerowych romansów. Ich drogi niestety się rozeszły, są wrogami, a ona obiecała sobie, że nie wybaczy mu tego, co kiedyś zrobił...

Problem w tym, że muszą napisać wspólnie książkę, zamieszkać razem i dodatkowo udawać zakochaną po uszy parę na oczach całego kraju.





Dziś premierę ma moja ulubiona książka ever! Uwielbiam do niej wracać, czytałam ją już kilka razy i wiem, że na tym się nie skończy.

Po prostu kocham tę historię, kocham tych bohaterów, kocham wszystko, bo ta książka jest wszystkim.





Julia Biel po raz kolejny nie zawodzi. Funduje nam kalejdoskop emocji już od samego początku, sprawia, że ciężko oderwać się od tej książki. Tylko ona potrafi wywołać uśmiech u czytelnika, aby już po przewróceniu kartki w naszych oczach pojawiły się łzy. W jednej chwili sprawia, że czujemy wzruszenie, a w następnej nie możemy przestać się złościć. Tylko ona potrafi przejść z pełnych smutku i bólu fragmentów do takich, które wywołają wypieki na twarzy. Tylko ona potrafi tak bardzo złamać serce, aby potem na nowo go poskładać.

Jak dla mnie Julia Biel jest mistrzynią w tej kategorii i widać, że świetnie bawi się uczuciami czytelnika.



Ta książka to romans, którego każdy z nas poszukuje. Znajdziecie tutaj swoje ulubione motywy. Od ulubionego przez wszystkich enemies to lovers, połączonego z childhood friends. Do tego mamy jeden z najpopularniejszych wątków udawanego związku z wymuszoną bliskością. I przede wszystkim motyw drugiej szansy, który nigdy nie należał do moich topowych tropów, ale Julia wręcz odczarowała dla mnie ten motyw — nic dziwnego, skoro nawet uparta, niczym Brawurka, Ellie uległa staraniom Theo, a uwierzcie, że ten facet byłby w stanie zrobić wszystko, aby ją odzyskać, nawet jeśli to kosztowałoby go całą jego karierę.



Jest brawurkowo, jest kismetycznie i (jakby to określili Ellie i Theo) bardzo rzygownie.



Dajcie szansę tej książce i bohaterom. Dajcie się porwać do Bajki i przeżyjcie niezapomniane chwile z bardzo nieodkładalną książką.



Obiecuję, że nie pożałujecie.

Choć pomysł na fabułę autorki książki wydawał się interesujący - dotyczył rywalizacji między dawnymi przyjaciółmi o miano popularniejszego autora i stworzenia reklamy i rozgłosu dzięki wspólnemu projektowi, to realizacja całości zamysłu na tę komedię romantyczną pozostawiła wiele do życzenia. Julia Biel wprowadziła nas w realia literackiego świata, odsłoniła kulisy przygotowań kolejnych bestsellerów, ale z perspektywy młodej dorosłej, która zdecydowała się na nietypowy dla niej ruch, wykonany właściwie dla dobra jej kariery. Niestety, już w trakcie podczytywania tej książki od Wydawnictwa Media Rodzina niejednokrotnie czułam spory niesmak. Zamiast wykorzystać potencjał tego intrygującego zamysłu na historie autorka zaserwowała nam płytką, przewidywalną historię, która nie wnosi nic nowego do gatunku. Relacja głównych bohaterów, oparta na schemacie enemies to lovers, jest przewidywalna i sztampowa. Przemiana z niechęci w miłość jest przedstawiona w sposób mało przekonujący i pospieszny, co powoduje, że trudno jest uwierzyć w autentyczność ich uczucia. Ich wzajemne działania i motywacje często wydają się nielogiczne i wymuszone, co dodatkowo pogłębia wrażenie, że relacja ta została potraktowana po macoszemu.



"Times New Romans" miał potencjał, by stać się ciekawą i oryginalną pozycją w literaturze obyczajowej, jednak słabe wykonanie tego pomysłu sprawia, że książka jest rozczarowująca. Błahe dialogi, płytka fabuła i sztampowe podejście do relacji głównych bohaterów sprawiają, że trudno jest zaangażować się w tę historię. Niestety, zamiast inspirującej opowieści o literackiej rywalizacji i miłości, otrzymujemy powierzchowną i mało satysfakcjonującą lekturę. Dla miłośników literatury obyczajowej, którzy szukają głębszych emocji i bardziej wyrazistych postaci, "Times New Romans" raczej nie będzie godnym polecenia wyborem.



Agnieszka, Księgarka, Księgarnia Świat Książki, Jaworzno Galena