Michael J. Sullivan

Trudne pierwsze kroki

Michael James Sullivan urodził się w Detroit w 1961 roku. Jego droga do pisarskiej sławy nie była usłana różami. Przez wiele lat pisał „do szuflady” zanim postanowił ujawnić światu swoją twórczość. W tamtym czasie eksperymentował z różnymi gatunkami: od literatury obyczajowej po science fiction. Jednak ostatecznie to fantasy stało się jego prawdziwą specjalnością.

Przełom w karierze nastąpił dzięki serii „Odkrycia Riyrii”, którą początkowo Sullivan opublikował we własnym zakresie. Dopiero później książki te zostały dostrzeżone przez wydawnictwo Orbit Books, co otworzyło pisarzowi drzwi do międzynarodowej kariery. Ten przypadek jest często przytaczany jako niezbity dowód na to, że wytrwałość i determinacja mogą prowadzić do upragnionego sukcesu, nawet bez początkowego wsparcia dużych wydawnictw.

Fenomen samodzielności

Historia Sullivana to także inspiracja dla początkujących pisarzy. Jego droga ku sławie udowadnia, że self-publishing nie musi oznaczać ograniczonego zasięgu czy braku prestiżu. Wręcz przeciwnie – w przypadku Sullivana stał się trampoliną do sukcesu. Sam autor często podkreśla, że decyzja o samodzielnym wydaniu pierwszych książek pozwoliła mu zachować pełną kontrolę nad twórczością i zarazem pozyskać pierwszych oddanych fanów, którzy pozostali z nim do dziś.

Czytelnicy na pierwszym miejscu

Skoro o fanach mowa, warto podkreślić, że Michael Sullivan ma dla nich ogromny szacunek. Na swojej stronie internetowej i w mediach społecznościowych aktywnie utrzymuje kontakt z czytelnikami, dzieląc się z nimi kulisami pracy i planami wydawniczymi. Pisarz często podkreśla, że tworzy przede wszystkim dla odbiorców, nie zaś dla tylko dla siebie.

Hadrian i Royce – duet, który skradnie Twoje serce

Największą sławę przyniosła Sullivanowi seria „Riyria”, która składa się z dwóch cykli:

• „Odkrycia Riyrii” – główna seria
• „Kroniki Riyrii” – prequel ukazujący początki współpracy głównych bohaterów i ich pierwsze przygody.

W centrum tych opowieści znajduje się para złodziejaszków – cyniczny, pragmatyczny Royce Melborn oraz nieco bardziej towarzyski Hadrian Blackwater. Ich relacja stanowi serce i duszę całej historii.

Royce to złodziej, który nie kłania się żadnemu zamkowi – każdy w końcu ustąpi pod jego zręcznymi palcami. Hadrian z kolei jest znakomitym szermierzem zaznajomionym ze starożytnymi sztukami walki mieczem. Ten ekscentryczny duet podejmie się każdego, nawet najbardziej karkołomnego zlecenia – oczywiście za odpowiednią cenę.

Niestety nawet najlepszym w swym fachu czasem powinie się noga. Pewnego dnia bohaterowie zostali schwytani i niesłusznie oskarżeni o zamordowanie króla. Po spektakularnej ucieczce katowi spod topora złodzieje muszą ocalić swoje skóry i dobre imię. Owo niefortunne wydarzenie zapoczątkuje całą lawinę zaskakujących zdarzeń i fantastycznych przygód.

Lekka fantastyka dla każdego

Książki z uniwersum Riyrii wyróżniają się zgrabnym stylem, który łączy w sobie prostotę z elegancją. Nie znajdziesz tu więc nadmiaru kwiecistych opisów – ich miejsce zajmują wartka akcja i lekkie dialogi doprawione sporą szczyptą humoru. Dzięki temu lektura tych książek to sama przyjemność: wciągają od pierwszej strony, nie przytłaczając przy tym nadmierną ekspozycją świata czy mitologią rozbudowaną na dziesiątki stron. Oczywiście nie oznacza to, że świat Riyrii pozbawiony jest ciekawego tła historycznego czy głębi – wszystko to czeka na Ciebie w prequelu głównych cyklów.

„Legendy Pierwszego Imperium” – Riyria tysiące lat wstecz

Po sukcesie obu serii Sullivan postanowił pójść krok dalej i stworzyć sagę osadzoną w tym samym uniwersum, lecz tysiące lat wcześniej. Tak powstał cykl „Legendy Pierwszego Imperium” opowiadający o początkach świata, który czytelnicy poznali w „Odkryciach Riyrii”.

Tutaj autor rozwinął skrzydła, prezentując opowieść bardziej epicką i poważniejszą. To historia o narodzinach legend, które w późniejszych wiekach będą miały kluczowe znaczenie. Sullivan umiejętnie bawi się konwencją – to, co bohaterowie serii uznają za prawdę i fundament cywilizacji, w późniejszym czasie zostaje zmitologizowane i przeinaczone.

Michael James Sullivan – przygody warte Twojej uwagi

Książki Michaela J. Sullivana stanowią lekką i przyjemną alternatywę dla bardziej złożonych i poważniejszych w tonie serii fantasy w rodzaju twórczości George’a R.R. Martina, Stevena Eriksona czy Joego Abercrombiego. Jeżeli uwielbiasz klasyczne historie awanturnicze osadzone w barwnych światach i zależy Ci przede wszystkim na dobrej zabawie, to nie szukasz dłużej. Sullivan sprawi, że zaśmiejesz się, wzruszysz do łez, a potem znów uśmiechniesz od ucha do ucha – tylko najlepsi pisarze potrafią wywoływać taką huśtawkę emocji.