Człowiek, który umarł dwa razy. Czwartkowy Klub Zbrodni. Tom 2

Z kryminałami mam raczej tak, że czytam raz i do nich nie wracam. Dla książki "Czwartkowy klub zbrodni" zrobiłam jednak wyjątek, mimo że czytałam ją stosunkowo niedawno, bo w 2021 roku. Dlaczego? Bo jej lektura dała mi ostatnio tak dużo przyjemności i bardzo polubiłam jej bohaterów. Za jednym zamachem przeczytałam też drugi tom "Człowiek, który umarł dwa razy" i

z niecierpliwością oczekuję kolejnego. Richard Osman stworzył podobno nowy gatunek - cozy crime - czyli powieść sensacyjną, ale pozbawioną brutalności i naturalistycznych opisów zbrodni. Ale przede wszystkim stworzył wspaniały świat, pełen ciepła, brytyjskiego humoru, przyjaźni i ciekawych bohaterów oraz naprawdę dobrą zagadkę kryminalną. Lektura jest miła i przyjemna, otula czytelnika i klepie po plecach, a dodatkowo oswaja starość i pokazuje, że emerytura to nie koniec wszystkiego, a raczej początek nowych przygód. Jest to ciekawa alternatywna dla modnych ostatnio naturalistycznych kryminałów i potrzebujemy teraz takich książek, które są inteligentną rozrywką oraz niosą spokój i ukojenie. Richarda Osmana polecam na jesienne i zimowe wieczory oraz jako prezent świąteczny, zwłaszcza dla dziadków i rodziców, ale nie tylko, bo każdy z nas pragnie czasem takiej książki. Jest to tytuł bardzo uniwersalny. A w Międzynarodowy Dzień Tłumaczek i Tłumaczy warto wspomnieć o fantastycznym tłumaczeniu Anny Rajskiej-Salaty. Pamiętajmy, że tłumacz to też autor, bo przekład to tworzenie!



Magdalena, księgarka, Gdańsk, CH Osowa

Kto powiedział, że życie w domu spokojnej starości musi być nudne?! Po raz drugi przenosimy się do Coopers Chase aby wspólnie z błyskotliwą Elisabeth, jej przyjaciółką, uroczą Joyce oraz Ibrahimem i Ronem rozwikłać zagadkę morderstwa. Kto ukradł brylanty warte dwadzieścia milionów ? Kim jest tajemniczy Douglas Middlemiss? Pyszna zabawa, a książki nie można odłożyć przed doczytaniem ostatniego zdania. Idealna na jesień. Polecam.

„Człowiek, który umarł dwa razy” to drugi tom cyklu „Czwartkowy Klub Zbrodni”, który już od pierwszego tomu zyskał grono zagorzałych czytelników. Ja poznałam te kryminalną serię dopiero niedawno, ale złapała mnie za serce już od pierwszych rozdziałów.



Richard Osman stworzył niezwykle wciągającą fabułę pełną brytyjskiego humoru i nietuzinkowych postaci, która dzięki nim jest nie tylko ciekawa, ale i niezwykle ciepła. Ta kryminalna powieść idealnie wpisuje się w definicję cosy crime. „Człowiek, który umarł dwa razy” to historia czwórki seniorów którzy, czerpiąc z bogatych życiowych doświadczeń i wrodzonej inteligencji rozwiązują szpiegowską intrygę, w którą wplątali się za sprawą duchów przeszłości. W rozwiązaniu tajemnicy pomagają im inni niezwykli bohaterowie, w tym para policjantów prowadzących własne śledztwo oraz uroczy młody człowiek, a także błyskotliwy Polak który, zwłaszcza mieszkańcom naszego kraju powinien przypaść do gustu.



Myślę, że „Człowiek, który umarł dwa razy” spodoba się wszystkim, którzy szukają w literaturze ciekawych historii, ciepłych ludzkich relacji i odskoczni od rzeczywistości. Jeśli znaleźliście to w pierwszym tomie „Czwartkowy Klub Zbrodni”, to i tym razem się nie zawiedziecie, choć warto dodać, że drugi tom jest bardziej szpiegowsko-sensacyjny niż typowo kryminalny, jak tom poprzedni. Osobiście bawiłam się świetnie i polecam szczególnie seniorom, bo to z myślą o Was Richard Osman stworzył ten cykl.

Nie miałam wcześniej do czynienia z twórczością Richard’a Osman’a. Nie wiedziałam do końca czego spodziewać się po jego piórze, chociaż zanim sięgnęłam po konkretny tytuł - muszę przyznać, miałam już pewne wyobrażenie o tej pozycji. Wyobrażenie to było spowodowane obejrzeniem w ostatnim czasie - zagranicznego serialu komediowo-kryminalnego z Seleną Gomez, Stevem Martinem i Martinem Shortem w rolach głównych. Wspomniany projekt - “Zbrodnie po sąsiedzku”, niebywale przypadł mi do gustu, opowiadał o losach trzech samozwańczych detektywów w różnym wieku, których połączyła wspólna pasja - zamiłowanie do podcastów kryminalnych i tematyki true crime. Paradoksy, które obrazował serial, zawoalowana fabuła, pocieszne dialogi stworzyły niebywały klimat, którego zabrakło mi niestety w książkach Osmana.



“Człowiek, który umarł dwa razy” od Wydawnictwa Agora jest w moim uznaniu tytułem mocno chaotycznym, pojawia się tutaj spora ilość postaci i wątków, brakuje tego zapowiadanego zabawnego tonu. Retrospekcje z książki, mówiąc kolokwialnie, są mocno “przegadane”. Zamysł na lekturę zapowiadał się rewelacyjnie, seniorzy, którzy łamiąc stereotypy, rozpracowują zagadkę ukrytych diamentów i depczą jednocześnie po piętach stanowej policji oraz lokalnej mafii. Uwielbiają przekomarzać się ze sobą nawzajem, ale nie poskąpią również uszczypliwej uwagi losowemu, napataczającemu się przechodniowi – wedle klasyki. To dodatkowo zespół, któremu przypada w udziale prześledzenie tematu napaści na Ibrahima, członka tej społeczności, jak również rozgryzienie tajemniczo upozorowanej śmierci Douglas’a. Konkretna grupa ma wiele misji do zrealizowania, a czasu coraz mniej, niestety nie wszystko jest tak proste, jak na początku się wydawało.



Agnieszka, Księgarka, Księgarnia Świat Książki, Jaworzno, Galena