
Opis
Nic nie może zniszczyć tej przyjaźni. Nic.
A zwłaszcza jakieś niedorzeczne uczucie.
Sophie nareszcie osiągnęła swój cel. Po ponad roku bycia nieszczęśliwie zakochaną wreszcie udało jej się wyrzucić z serca Cole'a, który jest nie tylko jej współlokatorem, ale również najlepszym przyjacielem.
I właśnie w tym momencie on wyznaje jej swoje uczucia… Sophie nie może w to uwierzyć. Nie chcąc wystawiać przyjaźni na kolejną próbę, proponuje Cole'owi pomoc we wdrożeniu dwunastopunktowego planu, dzięki któremu powinno udać mu się odkochać.
Czy praktyka okaże się równie prosta jak teoria?
Producent/osoba odpowiedzialna za bezpieczeństwo produktu
Wydawnictwo Jaguar Sp. z o.o.
Mierosławskiego 11a
01-527 Warszawa
n.sikora@wydawnictwo-jaguar.pl
22 663 02 75
Szczegóły
Recenzje
4,0(1)
Masz ten produkt?
Zamieszczenie recenzji nie wymaga logowania. Sklep nie prowadzi weryfikacji, czy autorzy recenzji nabyli lub użytkowali dany produkt.
Figjting hard for me
Blondynkowe_ksiazki
Lubicie czytać serie, czy wolicie powieści jednotomowe? U mnie jest różnie i zależy to od autora i danej historii. Czasami jest tak, że po przeczytaniu jakiejś książki czuję niedosyt, bo nie chcę rozstawać się z jej bohaterami. Tak właśnie miałam w przypadku serii „Finding back to us”. Pomimo tego, że każdy tom opowiada historię innej pary, to cały czas postacie z poprzednich obecne są w każdym kolejnym. Cudownie było wrócić do ich świata i poznawać tym razem losy Sophie i Cole’a, na których historię bardzo czekałam. Kolejny raz czytając powieść Bianci Iosivoni świetnie się bawiłam i cieszyłam każdą stroną. Pomimo tego, że nie jest to książka, która jakoś bardzo wyróżnia się spośród tak wielu z tego gatunku, to tak mi się spodobała, że nie mogę przestać o niej myśleć, nie uśmiechając się przy tym. Sophie i Cole i ich relacja była naprawdę słodka i świetnie się bawiłam, towarzysząc im w ich podróży. „Fighting hard to me” opowiada o Sophie, która przez ponad rok była nieszczęśliwie zakochana w swoim najlepszym przyjacielu Cole’u, ale udało się jej wyrzucić go z serca dzięki dwunastopunktowemu planowi. Cole to nie tylko jej współlokator, ale również najlepszy przyjaciel. Problem jednak w tym, że teraz to Cole wyznał jej swoje uczucia. Sophie postanawia pomóc chłopakowi w odkochaniu się w niej stosując ten sam plan, który stosowała ona. Czy będzie to takie łatwe, jak się wydaje? Bianca Iosivoni ma naprawdę lekki i przyjemny styl pisania, dzięki czemu niezwykle łatwo płynie się przez kolejne strony jej powieści. Od samego początku poczułam ciepło płynące ze stron. Relacja Sophie i Cole’a wywoływała radość na sercu. Oboje tak dobrze się uzupełniali i naprawdę fajnie było zobaczyć, jak dobrze się bawili we dwoje. Było między nimi wiele pięknych, krótkich chwil, co bardzo mi się podobało. To była naprawdę lekka, szczęśliwa i słodka historia z motywem friends to lovers. Bardzo podobało mi się śledzenie ich historii i obserwowanie, jak realizują dwunastopunktowy plan, który ma sprawić, że Cole odkocha się w Sophie. I jak można się domyślić pójdzie to w całkowicie inną stronę. Bardzo im kibicowałam i nie mogłam doczekać się, aż w końcu zrozumieją, że nie uciekną przed swoimi uczuciami. Książka została napisana z obu perspektyw, więc bez problemu można bardzo dobrze zrozumieć obie strony. Cieszę się bardzo, że ponownie mogłam zobaczyć całą grupę przyjaciół i ciężko jest teraz mi się z nimi wszystkimi rozstać. Czytanie tej książki było naprawdę miłym i przyjemnym doświadczeniem i takiej historii teraz potrzebowałam. Jestem pewna, że sprawdzi się idealnie na wiosenne, ciepłe dni, by na świeżym powietrzu z ulubionym kubkiem zatracić się w słowach płynących ze stron.
Blondynkowe_ksiazki
(0)14.05.2024 09:11
Figjting hard for me
Lubicie czytać serie, czy wolicie powieści jednotomowe? U mnie jest różnie i zależy to od autora i danej historii. Czasami jest tak, że po przeczytaniu jakiejś książki czuję niedosyt, bo nie chcę rozstawać się z jej bohaterami. Tak właśnie miałam w przypadku serii „Finding back to us”. Pomimo tego, że każdy tom opowiada historię innej pary, to cały czas postacie z poprzednich obecne są w każdym kolejnym. Cudownie było wrócić do ich świata i poznawać tym razem losy Sophie i Cole’a, na których historię bardzo czekałam. Kolejny raz czytając powieść Bianci Iosivoni świetnie się bawiłam i cieszyłam każdą stroną. Pomimo tego, że nie jest to książka, która jakoś bardzo wyróżnia się spośród tak wielu z tego gatunku, to tak mi się spodobała, że nie mogę przestać o niej myśleć, nie uśmiechając się przy tym. Sophie i Cole i ich relacja była naprawdę słodka i świetnie się bawiłam, towarzysząc im w ich podróży.
„Fighting hard to me” opowiada o Sophie, która przez ponad rok była nieszczęśliwie zakochana w swoim najlepszym przyjacielu Cole’u, ale udało się jej wyrzucić go z serca dzięki dwunastopunktowemu planowi. Cole to nie tylko jej współlokator, ale również najlepszy przyjaciel. Problem jednak w tym, że teraz to Cole wyznał jej swoje uczucia. Sophie postanawia pomóc chłopakowi w odkochaniu się w niej stosując ten sam plan, który stosowała ona. Czy będzie to takie łatwe, jak się wydaje?
Bianca Iosivoni ma naprawdę lekki i przyjemny styl pisania, dzięki czemu niezwykle łatwo płynie się przez kolejne strony jej powieści. Od samego początku poczułam ciepło płynące ze stron. Relacja Sophie i Cole’a wywoływała radość na sercu. Oboje tak dobrze się uzupełniali i naprawdę fajnie było zobaczyć, jak dobrze się bawili we dwoje. Było między nimi wiele pięknych, krótkich chwil, co bardzo mi się podobało. To była naprawdę lekka, szczęśliwa i słodka historia z motywem friends to lovers. Bardzo podobało mi się śledzenie ich historii i obserwowanie, jak realizują dwunastopunktowy plan, który ma sprawić, że Cole odkocha się w Sophie. I jak można się domyślić pójdzie to w całkowicie inną stronę. Bardzo im kibicowałam i nie mogłam doczekać się, aż w końcu zrozumieją, że nie uciekną przed swoimi uczuciami. Książka została napisana z obu perspektyw, więc bez problemu można bardzo dobrze zrozumieć obie strony.
Cieszę się bardzo, że ponownie mogłam zobaczyć całą grupę przyjaciół i ciężko jest teraz mi się z nimi wszystkimi rozstać. Czytanie tej książki było naprawdę miłym i przyjemnym doświadczeniem i takiej historii teraz potrzebowałam. Jestem pewna, że sprawdzi się idealnie na wiosenne, ciepłe dni, by na świeżym powietrzu z ulubionym kubkiem zatracić się w słowach płynących ze stron.Recenzja była pomocna?
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9+