
Opis
Tomek Dzieran urodził się na początku lat 60., biedne dzieciństwo przeżył w komunistycznej Polsce. Jako nastolatek na ulicach Łodzi walczył o przetrwanie – i to dosłownie. Jak wielu młodych chłopców wolny czas spędzał na trenowaniu sztuk walki i ulicznych bijatykach. Zasmakował życia przemytnika opozycjonisty, nie miał sprecyzowanych marzeń. Kim chciał być, a kim został?
Życie w kraju znajdującym się w żelaznym uścisku komunizmu nie było kolorowe.
W latach 80. przyłączył się do solidarnościowego podziemia, rozpowszechniał antykomunistyczną propagandę, uczestniczył w protestach. Podczas stanu wojennego został aresztowany, skazany i osadzony w reżimowym więzieniu dla więźniów politycznych, gdzie doznał tortur i przemocy. Nigdy jednak nie stracił nadziei ani wiary w swoją sprawę.
Drago w 1984 roku dostał bilet do USA – w jedną stronę.
Jego życie to niewiarygodna i inspirująca historia, która pokazuje, że American Dream nie spełnia się sam, ale jego realizacja jest możliwa dzięki uporowi i ciężkiej pracy.
***
Przyjacielska rozmowa dwóch weteranów, których los połączył na wojnie w Iraku i pozwolił im przetrwać najcięższą próbę. To gotowy scenariusz na film, który mógłby stać się pewniakiem do hollywoodzkich Oscarów.
Łobuz, więzień polityczny w PRL, operator Navy SEAL, a dla nas chłopaków z Marsa, przyjaciel i towarzysz broni. Tomek Dzieran „Drago” to postać nieprzeciętna, wymykająca się wszelkim schematom. To dzięki zaangażowaniu i poświęceniu Drago, dzięki wspólnie wykonywanym operacjom bojowym operatorów GROM i Navy SEAL w Iraku narodziło się braterstwo broni trwające do dziś.
płk rez. Piotr Gąstał
były dowódca JW GROM
Producent/osoba odpowiedzialna za bezpieczeństwo produktu
Dressler Dublin sp. z o.o.
Poznańska 91
05-850 Ożarów Mazowiecki
sekretariat@dressler.com.pl
+48 22 733 50 00
Szczegóły
Recenzje
4,5(8)
Masz ten produkt?
Zamieszczenie recenzji nie wymaga logowania. Sklep nie prowadzi weryfikacji, czy autorzy recenzji nabyli lub użytkowali dany produkt.
Mój przyjaciel, który nigdy się nie poddał
Recenzja Księgarza Księgarnie Świat Książki
Okładka sugeruje, że treść książki będzie oscylowała głównie wokół historii jedynego Polaka, który dostał się do Navy SEALs i opowiadała stricte o tym, co się działo z nim podczas tej służby. Jakież było moje pozytywne zaskoczenie, gdy okazało się, że duża część tej książki to solidna porcja historii Polski za czasów siermiężnego PRL-u i tego co ten system mógł zrobić z człowiekiem. A gdy trafiło na tak niepokorną, buntowniczą duszę jak Drago, skutki mogły być straszne. I niestety były. Drago od początku nie godził się na ustrój polityczny, w którym dorastał i poniósł za to surowe konsekwencje. Jego dzieciństwo nie należało do najłatwiejszych. Poznał co to głód, bieda i opuszczenie przez jednego z rodziców. Ulica nauczyła go, że przemoc jest dobrym rozwiązaniem na wszystko. Milicja wsadziła go do więzienia i prześladowała nawet po odbyciu kary. A jednak mimo tych okrutnych doświadczeń, on zawsze walczył o lepsze jutro. Udało mu się wyjechać do Stanów, które dały mu lepszą przyszłość. By odwdzięczyć się za dobro, które dostał postanowił zaciągnąć się do służby w amerykańskiej marynarce wojennej. Naval opisuje całą tę historię niezwykle barwnie i obrazowo, pozwala nam wczuć się w sytuację młodego chłopaka, który od początku ma w życiu pod górkę, ale dzięki niezwykłej determinacji postanowił, że nigdy się nie podda. Aleksandra, księgarka, Warszawa Elektrownia Powiśle
Mój przyjaciel Drago
Greta
Książka o silnym charakterze człowieka , który nigdy nie poddał się pomimo przeciwności losu. Bardzo ciekawe historie przedstawione niekiedy w zabawny sposób. Polecam niezdecydowanym. Pozdrawiam autorów za pomysł spisania tej niesamowitej historii na kartki papieru.
Teraz Wiem...
Barbara
Znałam Tomka. Poznałam go w Warszawie, w ósmej klasie. Chodziliśmy do tej samej szkoły (inne klasy), i mieszkaliśmy w sąsiednich blokach. Zwróciłam na niego uwagę pierwszy raz, jak pobił dwóch gitowców na szkolnym boisku. Był nowym chłopakiem z Zielonej Góry, uprawiał boks i nikt go jeszcze nie znał. Kiedyś zauważyłam, jak siedział z podbitym okiem na ławeczce przy jednym z naszych bloków i zszywał sobie igłą rękaw oberwany w jednej z jego bójek. Nigdy nie miał ładnego ubrania, nosił stare, oberwane ciuchy. Przysiadłam się, porozmawialiśmy trochę…i potem ta ławeczka stała się miejscem naszych spotkań. To było jego miejsce, gdzie lubił sobie siedzieć i ja widziałam ze tam będę mogła go spotkać…niby przypadkiem. Tomek nienawidził swojego domu i z czasem, z naszych rozmów, dowiedziałam się, że jego ojciec jest komunistycznym dygnitarzem, że mieszka z macochą i młodszym, przyrodnim bratem, Dariuszem. Mówił ze macocha lubi mu dokuczać, a jak ojciec jest w delegacji to „stara baba” (Tomka słowa) chodzi po mieszkaniu tylko w przezroczystych majtkach. Prawdziwy Horror. Znałam również tego Darka. W szkole Darek znany był jako gnida. Miał pociąg do chłopaków a w szkolnych awanturach zawsze straszył swoim ojczymem i jego pozycją w rządzie. Wiem, że Tomek, po awanturach w domu lubił uciekać na Nowy Świat, a jak miał pieniądze to na bitą śmietanę z malinami w kawiarence na Nowym Świecie. Często z okna widziałam, jak wsiadał do autobusu (116 – Nowy Świat). Raz, dosyć niezręcznie, próbował mnie nawet zaprosić na ten podwieczorek. Byłam nim zafascynowana, ale również się go bałam. Miał reputacje chuligana. Wiedziałam ze nie uczy się dobrze, widziałam jego pokiereszowany pieści, czasami podbite oko, itd. Do mnie był zawsze bardzo miły, grzeczny…i śmieszny. Z jego komentarzy czy opowiadań śmiałam się do łez…on też! Dużo czasu spędzaliśmy na tej ławeczce. Moi rodzice też zauważyli, że często z nim rozmawiam na naszej ławeczce i kategorycznie zabronili me się z nim spotykać, a nawet rozmawiać. Ojciec powiedział mi, że nauczyciele skarżą się na niego, że jego bójki znane są w całej szkole, a na spotkania z nauczycielami (wywiadówki) nikt od niego nie przychodzi. Ojciec i macocha wyrzucili go z domy po roku czy półtora. Nigdy już go nie spotkałam. Wyjechałam z Polski w latach 90-tych i nie znałam jego dalszych losów, chociaż czasami się zastanawiałam co się z nim dzieje..., dopóki mój mąż nie przyniósł „Mój Przyjaciel Drago” do domu. Teraz wiem. Przepraszam Tomek. Basia.
POLECAM
NIKOLAJ
Fajna i ciekawa historia człowieka urodzonego podczas najgorszego ustroju politycznego świata, który takich jak on próbował zniszczyć. Ale dzięki silnej woli walki potrafił stawić czoła wyzwaniom jakie czekały na niego po drodze do lepszego świata. Tą książkę powinien przeczytać każdy kto urodził się po upadku komuny aby choć na chwilę wczuć się w realia tamtych czasów, a zwłaszcza dzisiejsza celebrycka młodzież która wszystko ma podane na tacy.
Stek bzdur.
Dariusz
Czytałem fragmenty książki na WH i nie mogę pojąć jak ktokolwiek może łyknąć taką bajkę. Gość mający 24 lata nie odbył jeszcze zasadniczej służby wojskowej, za to sam się zgłosił na weryfikację do WKU. Wyjechał mając w lutym 1984 roku. I krzyżyk mu na drogę. Ale co wcześniej wycierpiał, te groźby milicjantów że skończy jak Popiełuszko! To straszne, już wtedy milicja i obywatele wiedzieli że Popiełuszko skończy 8 miesięcy po jego legalnym wyjeździe do Berlina, zdaje się że Zachodniego. Naprawdę ktoś w to wierzy?
Warto czytać
Trep beton
Książka pokazuje komunę z perspektywy dziecka nastolatka o ciężkim charakterze który walczy o swoje marzenia i teraz jest szczęśliwym człowiekiem
Polecam <33
Kasia K
Super książka jak każda mojego ulubionego autora Navala jak ktoś się zastanawia nad kupnem tej książki to naprawdę z ręką na sercu bardzo polecam szczególnie jeśli ktoś też uwielbia taką tematykę, tak jak ja <3
O tym co można dobrego zrobić ze swoim życiem.
MarZak
Inspirująca i prawdziwa historia prowadząca czytelnika od lat 60 w socjalistycznej Polsce, z trudami dorastania w tych czasach, przez stan wojenny, emigrację do USA, ciężką pracę i budowę nowego życia tam korzystając z możliwości jakie Ameryka dawała. Drago jest mi znany już od dawna. Wspominało o nim kilku autorów wspomnień z Grom, występował w jednym z epizodów Jocko Podcast. Bardzo się cieszę, że wyszła jego historia po Polsku (Drago Dzieran wydał w tym okresie także własne wspomnienia na rynku amerykańskim). Dzięki temu będę mógł dać tę książkę do poczytania swoim dzieciom, bo to naprawdę inspirująca lektura.
Recenzja Księgarza Księgarnie Świat Książki
(0)29.05.2024 16:31
Mój przyjaciel, który nigdy się nie poddał
Okładka sugeruje, że treść książki będzie oscylowała głównie wokół historii jedynego Polaka, który dostał się do Navy SEALs i opowiadała stricte o tym, co się działo z nim podczas tej służby. Jakież było moje pozytywne zaskoczenie, gdy okazało się, że duża część tej książki to solidna porcja historii Polski za czasów siermiężnego PRL-u i tego co ten system mógł zrobić z człowiekiem. A gdy trafiło na tak niepokorną, buntowniczą duszę jak Drago, skutki mogły być straszne. I niestety były. Drago od początku nie godził się na ustrój polityczny, w którym dorastał i poniósł za to surowe konsekwencje. Jego dzieciństwo nie należało do najłatwiejszych. Poznał co to głód, bieda i opuszczenie przez jednego z rodziców. Ulica nauczyła go, że przemoc jest dobrym rozwiązaniem na wszystko. Milicja wsadziła go do więzienia i prześladowała nawet po odbyciu kary. A jednak mimo tych okrutnych doświadczeń, on zawsze walczył o lepsze jutro. Udało mu się wyjechać do Stanów, które dały mu lepszą przyszłość. By odwdzięczyć się za dobro, które dostał postanowił zaciągnąć się do służby w amerykańskiej marynarce wojennej. Naval opisuje całą tę historię niezwykle barwnie i obrazowo, pozwala nam wczuć się w sytuację młodego chłopaka, który od początku ma w życiu pod górkę, ale dzięki niezwykłej determinacji postanowił, że nigdy się nie podda.
Aleksandra, księgarka, Warszawa Elektrownia PowiśleRecenzja była pomocna?
Greta
(0)27.11.2023 09:17
Mój przyjaciel Drago
Książka o silnym charakterze człowieka , który nigdy nie poddał się pomimo przeciwności losu.
Bardzo ciekawe historie przedstawione niekiedy w zabawny sposób. Polecam niezdecydowanym. Pozdrawiam autorów za pomysł spisania tej niesamowitej historii na kartki papieru.Recenzja była pomocna?
Barbara
(0)23.10.2023 00:25
Teraz Wiem...
Znałam Tomka. Poznałam go w Warszawie, w ósmej klasie. Chodziliśmy do tej samej szkoły (inne klasy), i mieszkaliśmy w sąsiednich blokach. Zwróciłam na niego uwagę pierwszy raz, jak pobił dwóch gitowców na szkolnym boisku. Był nowym chłopakiem z Zielonej Góry, uprawiał boks i nikt go jeszcze nie znał. Kiedyś zauważyłam, jak siedział z podbitym okiem na ławeczce przy jednym z naszych bloków i zszywał sobie igłą rękaw oberwany w jednej z jego bójek. Nigdy nie miał ładnego ubrania, nosił stare, oberwane ciuchy. Przysiadłam się, porozmawialiśmy trochę…i potem ta ławeczka stała się miejscem naszych spotkań. To było jego miejsce, gdzie lubił sobie siedzieć i ja widziałam ze tam będę mogła go spotkać…niby przypadkiem.
Tomek nienawidził swojego domu i z czasem, z naszych rozmów, dowiedziałam się, że jego ojciec jest komunistycznym dygnitarzem, że mieszka z macochą i młodszym, przyrodnim bratem, Dariuszem. Mówił ze macocha lubi mu dokuczać, a jak ojciec jest w delegacji to „stara baba” (Tomka słowa) chodzi po mieszkaniu tylko w przezroczystych majtkach. Prawdziwy Horror. Znałam również tego Darka. W szkole Darek znany był jako gnida. Miał pociąg do chłopaków a w szkolnych awanturach zawsze straszył swoim ojczymem i jego pozycją w rządzie.
Wiem, że Tomek, po awanturach w domu lubił uciekać na Nowy Świat, a jak miał pieniądze to na bitą śmietanę z malinami w kawiarence na Nowym Świecie. Często z okna widziałam, jak wsiadał do autobusu (116 – Nowy Świat). Raz, dosyć niezręcznie, próbował mnie nawet zaprosić na ten podwieczorek. Byłam nim zafascynowana, ale również się go bałam. Miał reputacje chuligana. Wiedziałam ze nie uczy się dobrze, widziałam jego pokiereszowany pieści, czasami podbite oko, itd. Do mnie był zawsze bardzo miły, grzeczny…i śmieszny. Z jego komentarzy czy opowiadań śmiałam się do łez…on też! Dużo czasu spędzaliśmy na tej ławeczce.
Moi rodzice też zauważyli, że często z nim rozmawiam na naszej ławeczce i kategorycznie zabronili me się z nim spotykać, a nawet rozmawiać. Ojciec powiedział mi, że nauczyciele skarżą się na niego, że jego bójki znane są w całej szkole, a na spotkania z nauczycielami (wywiadówki) nikt od niego nie przychodzi. Ojciec i macocha wyrzucili go z domy po roku czy półtora.
Nigdy już go nie spotkałam. Wyjechałam z Polski w latach 90-tych i nie znałam jego dalszych losów, chociaż czasami się zastanawiałam co się z nim dzieje..., dopóki mój mąż nie przyniósł „Mój Przyjaciel Drago” do domu. Teraz wiem.
Przepraszam Tomek.
Basia.Recenzja była pomocna?
NIKOLAJ
(0)21.10.2023 21:56
POLECAM
Fajna i ciekawa historia człowieka urodzonego podczas najgorszego ustroju politycznego świata, który takich jak on próbował zniszczyć. Ale dzięki silnej woli walki potrafił stawić czoła wyzwaniom jakie czekały na niego po drodze do lepszego świata. Tą książkę powinien przeczytać każdy kto urodził się po upadku komuny aby choć na chwilę wczuć się w realia tamtych czasów, a zwłaszcza dzisiejsza celebrycka młodzież która wszystko ma podane na tacy.
Recenzja była pomocna?
Dariusz
(0)22.09.2023 19:53
Stek bzdur.
Czytałem fragmenty książki na WH i nie mogę pojąć jak ktokolwiek może łyknąć taką bajkę. Gość mający 24 lata nie odbył jeszcze zasadniczej służby wojskowej, za to sam się zgłosił na weryfikację do WKU. Wyjechał mając w lutym 1984 roku. I krzyżyk mu na drogę. Ale co wcześniej wycierpiał, te groźby milicjantów że skończy jak Popiełuszko! To straszne, już wtedy milicja i obywatele wiedzieli że Popiełuszko skończy 8 miesięcy po jego legalnym wyjeździe do Berlina, zdaje się że Zachodniego. Naprawdę ktoś w to wierzy?
Recenzja była pomocna?
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9+















































