
Opis
"Ocean na końcu drogi" to baśń, nadająca nowe ramy współczesnej fantasy: poruszająca, przerażająca i poetycka - czysta jak sen, delikatna jak skrzydełko motyla, niebezpieczna jak klinga w ciemności - owoc geniuszu narracyjnego Gaimana.
Dla naszego narratora wszystko zaczęło się czterdzieści lat temu, kiedy lokator, wynajmujący pokój u jego rodziców, ukradł im samochód i popełnił w nim samobójstwo, budząc tym czynem pradawne moce, które lepiej byłoby zostawić w spokoju. Pojawiają się mroczne stwory spoza naszego świata i nasz narrator potrzebuje wszystkich sił i sprytu, by nie stracić życia w obliczu pierwotnej grozy, zarówno tej przyczajonej w rodzinnym domu, jak i sił, które gromadzą się, by ją zniszczyć.
Pomocy może szukać wyłącznie u trzech kobiet z farmy na końcu drogi. Najmłodsza z nich twierdzi, że jej staw to ocean. Najstarsza pamięta Wielki Wybuch.
Producent/osoba odpowiedzialna za bezpieczeństwo produktu
Mag Jacek Rodek
Plac Konstytucji 5/10
00-657 Warszawa
handel@mag.com.pl
Szczegóły
Recenzje
5,0(1)
Masz ten produkt?
Zamieszczenie recenzji nie wymaga logowania. Sklep nie prowadzi weryfikacji, czy autorzy recenzji nabyli lub użytkowali dany produkt.
ZAPOMNIJCIE O "KORALINIE" - ZANURKUJCIE W OCEANIE...
KULTURIADA
Neil Gaiman i jego twórczość coraz bardziej zbliżają się do czołówki moich literackich fascynacji. Choć nie zaliczam się do największych fanów Amerykańskich bogów czy Koraliny, to w ostatnim czasie zupełnym przypadkiem sięgnąłem po dwie jego książki i okazało się, że były to jedne z najlepszych czytelniczych wyborów, jakich dokonałem w ostatnich latach. Jedną z nich jest właśnie Ocean na końcu drogi. Ta powieść dała mi dokładnie to, czego oczekiwałem od Koraliny, a czego tam nie znalazłem. Gaiman znakomicie łączy elementy baśni z subtelnym, ale wszechobecnym poczuciem niepokoju. Opowiada historię oczami dziecka, a jednocześnie kieruje ją do dojrzałego odbiorcy. Jego sposób opisywania mrocznych i niepokojących scen sprawia, że najmłodsi czytelnicy odczują nieuchwytne zagrożenie, nie rozumiejąc jeszcze wszystkich szczegółów, podczas gdy dorośli dostrzegą ich pełne, często przerażające znaczenie. Można to porównać do humoru w Shreku – tam żarty bywają wielowarstwowe, dostosowane zarówno do dzieci, jak i dorosłych. W Oceanie… zamiast żartu o podtekście seksualnym dostajemy choćby scenę zdrady, która dla dziecka jest zagadkowa, a dla dorosłego – niepokojąco realistyczna. Nie trzeba chyba dodawać, że Gaiman jak zawsze zachwyca językiem. Jego narracja jest pełna uroku, niemal oniryczna, pozwala zatracić się w świecie o nienazwanych zasadach, które jednak intuicyjnie akceptujemy. Autor nie podaje nam wszystkiego na tacy, ale daje dokładnie tyle, ile trzeba, byśmy z fascynacją zagłębiali się w jego niezwykłe pomysły. Niewielu pisarzy potrafi tak doskonale budować atmosferę, a Gaiman bez wątpienia jest w tej sztuce mistrzem. Bohaterowie są znakomicie skonstruowani – ich motywacje są jasne, działania logiczne, a wybory naturalne i zrozumiałe. Nie ma tu miejsca na nieprzemyślane decyzje czy rozwiązania fabularne wynikające wyłącznie z magii. To właśnie ten element brakował mi w Koralinie – Ocean… pokazuje, że nawet w krótkiej, niespełna 170-stronicowej książce można stworzyć angażującą, spójną historię z bohaterami, którym się kibicuje od początku do końca. A rodzina Hempstocków to prawdopodobnie najbardziej urocze czarownice, o jakich miałem okazję czytać. Jeśli jeszcze nie mieliście okazji sięgnąć po Ocean na końcu drogi, koniecznie to zróbcie. Jeśli istnieje coś takiego jak „magiczna książka”, to ten tytuł jest jej doskonałym przykładem.
KULTURIADA
(0)01.04.2025 12:18
ZAPOMNIJCIE O "KORALINIE" - ZANURKUJCIE W OCEANIE...
Neil Gaiman i jego twórczość coraz bardziej zbliżają się do czołówki moich literackich fascynacji. Choć nie zaliczam się do największych fanów Amerykańskich bogów czy Koraliny, to w ostatnim czasie zupełnym przypadkiem sięgnąłem po dwie jego książki i okazało się, że były to jedne z najlepszych czytelniczych wyborów, jakich dokonałem w ostatnich latach. Jedną z nich jest właśnie Ocean na końcu drogi.
Ta powieść dała mi dokładnie to, czego oczekiwałem od Koraliny, a czego tam nie znalazłem. Gaiman znakomicie łączy elementy baśni z subtelnym, ale wszechobecnym poczuciem niepokoju. Opowiada historię oczami dziecka, a jednocześnie kieruje ją do dojrzałego odbiorcy. Jego sposób opisywania mrocznych i niepokojących scen sprawia, że najmłodsi czytelnicy odczują nieuchwytne zagrożenie, nie rozumiejąc jeszcze wszystkich szczegółów, podczas gdy dorośli dostrzegą ich pełne, często przerażające znaczenie. Można to porównać do humoru w Shreku – tam żarty bywają wielowarstwowe, dostosowane zarówno do dzieci, jak i dorosłych. W Oceanie… zamiast żartu o podtekście seksualnym dostajemy choćby scenę zdrady, która dla dziecka jest zagadkowa, a dla dorosłego – niepokojąco realistyczna.
Nie trzeba chyba dodawać, że Gaiman jak zawsze zachwyca językiem. Jego narracja jest pełna uroku, niemal oniryczna, pozwala zatracić się w świecie o nienazwanych zasadach, które jednak intuicyjnie akceptujemy. Autor nie podaje nam wszystkiego na tacy, ale daje dokładnie tyle, ile trzeba, byśmy z fascynacją zagłębiali się w jego niezwykłe pomysły. Niewielu pisarzy potrafi tak doskonale budować atmosferę, a Gaiman bez wątpienia jest w tej sztuce mistrzem.
Bohaterowie są znakomicie skonstruowani – ich motywacje są jasne, działania logiczne, a wybory naturalne i zrozumiałe. Nie ma tu miejsca na nieprzemyślane decyzje czy rozwiązania fabularne wynikające wyłącznie z magii. To właśnie ten element brakował mi w Koralinie – Ocean… pokazuje, że nawet w krótkiej, niespełna 170-stronicowej książce można stworzyć angażującą, spójną historię z bohaterami, którym się kibicuje od początku do końca. A rodzina Hempstocków to prawdopodobnie najbardziej urocze czarownice, o jakich miałem okazję czytać.
Jeśli jeszcze nie mieliście okazji sięgnąć po Ocean na końcu drogi, koniecznie to zróbcie. Jeśli istnieje coś takiego jak „magiczna książka”, to ten tytuł jest jej doskonałym przykładem.Recenzja była pomocna?
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9+






















































