
Opis
Co się stanie, gdy w przededniu wojny w sercu reżimu totalitarnego wybuchnie epidemia, nie tylko strachu?
Rok 1939. Mikrobiolog Rudolf Meier prowadzi w Saratowie badania nad patogenem dżumy. Przez nieostrożność zaraża się bakterią i przywozi chorobę do stolicy. Trafia do szpitala, zostaje poddany kwarantannie. Trwa stalinowski terror, a policja polityczna skrupulatnie namierza wszystkich, którzy mieli kontakt z chorym. Nic nie może przedostać się do opinii publicznej. Czarne furgonetki rozjeżdżają się po mieście. NKWD próbuje stłumić epidemię w zarodku, a do walki z nowym wrogiem wykorzystuje doświadczenie w inwigilacji rosyjskich obywateli.
Zwieńczona wywiadem z autorką, porażająco aktualna opowieść, która stawia pytania o wolność jednostki w obliczu represyjnej władzy państwa.
Terror i czarna komedia w jednym.
„Financial Times”
Wyobraźnia Ulickiej jest niezwykle żywa, filmowa. Ta książka powinna być czym prędzej przeniesiona na ekran.
„Times”
Dzieło Ulickiej zadaje kluczowe pytania o epidemię i autorytaryzm.
„Economist”
Producent/osoba odpowiedzialna za bezpieczeństwo produktu
Wydawnictwo Literackie sp.z o.o
Długa 1
31-147 Kraków
handel@wydawmnictwoliterackie.pl
126192770
Szczegóły
Recenzje
3,0(1)
Masz ten produkt?
Zamieszczenie recenzji nie wymaga logowania. Sklep nie prowadzi weryfikacji, czy autorzy recenzji nabyli lub użytkowali dany produkt.
Tylko?
Recenzja księgarza Świat Książki
Mikrobiolog Rudolf Meier, który prowadzi badania nad dżumą, pojawia się w stolicy na naukowym posiedzeniu. Niespodziewanie jego stan zdrowia się pogarsza i wykazuje wszystkie objawy badanej przez siebie choroby. W celu zatrzymania rozprzestrzeniania się zagrożenia do akcji zostaje zaangażowane NKWD. Służby próbują znaleźć i wszystkimi sposobami zamknąć w szpitalach tych, z którymi miał kontakt zakażony, jednocześnie nie zdradzając żadnych szczegółów. „To tylko dżuma” to książka, która wzbudza we mnie mieszane uczucia. Chociaż jej tematyka bardzo mnie zainteresowała, treść w pewnych momentach trochę mi się dłużyła. Doceniam wartość tej książki, ale czuję, że nie jest to pozycja dla mnie. Według mnie brakowało w niej odczuć i przeżyć wewnętrznych bohaterów. Autorka w zakończeniu zaznacza, że książka to scenariusz filmowy i może właśnie, dlatego jest raczej obrazowym opisem sytuacji. Temat tej powieści dotyka głównie metod pracy NKWD i koncentruje się na strachu, w jakim żyli obywatele. Bohaterowie tej książki mieli świadomość, że w każdej chwili, ktoś może zapukać do ich drzwi i z dnia na dzień mogą zniknąć. Co ciekawe, ta historia podobno opiera się na prawdziwych wydarzeniach, gdy w 1939 roku dzięki skuteczności rosyjskich służb zatrzymano epidemię dżumy. Dlatego autorka niejednoznacznie pobudza nas do refleksji i zadaje pytanie: czy cel uświęca środki? Monika, księgarka, CH Vivo Krosno
Recenzja księgarza Świat Książki
(0)26.02.2025 11:07
Tylko?
Mikrobiolog Rudolf Meier, który prowadzi badania nad dżumą, pojawia się w stolicy na naukowym posiedzeniu. Niespodziewanie jego stan zdrowia się pogarsza i wykazuje wszystkie objawy badanej przez siebie choroby. W celu zatrzymania rozprzestrzeniania się zagrożenia do akcji zostaje zaangażowane NKWD. Służby próbują znaleźć i wszystkimi sposobami zamknąć w szpitalach tych, z którymi miał kontakt zakażony, jednocześnie nie zdradzając żadnych szczegółów.
„To tylko dżuma” to książka, która wzbudza we mnie mieszane uczucia. Chociaż jej tematyka bardzo mnie zainteresowała, treść w pewnych momentach trochę mi się dłużyła. Doceniam wartość tej książki, ale czuję, że nie jest to pozycja dla mnie. Według mnie brakowało w niej odczuć i przeżyć wewnętrznych bohaterów. Autorka w zakończeniu zaznacza, że książka to scenariusz filmowy i może właśnie, dlatego jest raczej obrazowym opisem sytuacji. Temat tej powieści dotyka głównie metod pracy NKWD i koncentruje się na strachu, w jakim żyli obywatele. Bohaterowie tej książki mieli świadomość, że w każdej chwili, ktoś może zapukać do ich drzwi i z dnia na dzień mogą zniknąć. Co ciekawe, ta historia podobno opiera się na prawdziwych wydarzeniach, gdy w 1939 roku dzięki skuteczności rosyjskich służb zatrzymano epidemię dżumy. Dlatego autorka niejednoznacznie pobudza nas do refleksji i zadaje pytanie: czy cel uświęca środki?
Monika, księgarka, CH Vivo KrosnoRecenzja była pomocna?
- 1