
Opis
Szaleńcza pasja, pogoń za spełnieniem i hołd złożony sztuce.
Najnowsza, i ostatnia, powieść mistrza Llosy
Są spotkania, które na zawsze odmieniają życie. Kiedy Tono Azpilcueta po raz pierwszy słyszy, jak na gitarze gra Lalo Molfino, jest wstrząśnięty. Niepokojąca, pełna namiętności muzyka na jego oczach niemal ucieleśnia się w osobie nikomu nieznanego wirtuoza. Kim jest Lalo?Jaką tajemnicę kryje? Dlaczego nagle zniknął bez śladu?
Obsesyjne poszukiwanie prawdy prowadzi Tona w zapomniane zaułki Limy, gdzie muzyka i taniec rozpalają zmysły i budzą demony. Dokąd zawiedzie go pogoń za ideałem?
To dla Pani ta cisza to powieść, która wprost tętni kreolskim rytmem i porywa do zmysłowego tańca. Noblista prowokuje i uwodzi historią o niespełnionych marzeniach, obsesyjnym poszukiwaniu ideału i szczęściu, które zawsze wymyka się z rąk.
Producent/osoba odpowiedzialna za bezpieczeństwo produktu
Społeczny Instytut Wydawniczy Znak Sp. z o.o.
ul. Kościuszki 37
30-105 Kraków
sekretariat@znak.com.pl
126199500
Szczegóły
Recenzje
5,0(2)
Masz ten produkt?
Zamieszczenie recenzji nie wymaga logowania. Sklep nie prowadzi weryfikacji, czy autorzy recenzji nabyli lub użytkowali dany produkt.
Zachwyt
Jurek
Jestem tą powieścią absolutnie zachwycony! Nie wiem czy to kwestia tego, że utrafiła we właściwy czas (niedawno byłem w Ameryce Południowej) ale muszę przyznać, że mocno ze mną rezonowała! To co tam widziałem, Llosa trafnie ubrał w słowa, w powieść o Peruwiańczyku kompletnie oddanemu swojej sprawie, pasji wokół której toczy się całe jego życie. To opowieść o tamtejszej łagodności i pasji do muzyki, którą widać na każdym kroku. Szczury, który są ważnym motywem obsesji głównego bohatera również są tu mocno symboliczne. Llosa pod przykrywką powieści o peruwiańskim folklorze napisał książkę o wielu podzielonych narodach, których szansa na zjednoczenie leży właśnie w dźwiękach ich narodowej muzyki, której początki leżą gdzieś w zaułkach uliczek czy na prowincji, gdzie bije serce każdej nacji, każdego kraju. Z niecierpliwością czekam na ostatnie już dzieło autora, esej o Sartrze, który z pewnością również mnie zachwyci. Mistrzowie bronią się sami.
Wiele melodii walca
Miszka
Powieść ta ma wiele odcieni, a raczej melodii, którymi każe nam się zasłuchać podczas czytania. Szybko wpadamy w jej rytm, peruwiański klimat gorących zaułków gdzie rozgrzane do czerwoności serca tańczą dotykając się tylko jednym palcem. Zwyczaj zabaw na łąkach w Amancaes i dążenie do spełnienia, spełnienia siebie i marzeń. Ta powieść to nie tylko historia człowieka, który pasji poświęcił życie. To też historia Peru podana w przystępny, klarowny no i jak to u Llosy zwykle bywa, mistrzowski stylistycznie sposób. Autor ma ten niezwykły dar pisania powieści tak intymnych, że nie muszą opowiadać o zbliżeniach międzyludzkich, by czytelnik dosłownie słyszał opisywane melodie, widział upadki kolejnych rządów i czuł emocje jej bohaterów. Z żalem będę żegnać możliwość przeczytania kolejnej książki mistrza, ale z radością będę wracać do tych, które już mam. Wspaniały pisarz i kolejna godna podziwu i lektury opowieść.
Jurek
(0)31.12.2024 09:03
Zachwyt
Jestem tą powieścią absolutnie zachwycony! Nie wiem czy to kwestia tego, że utrafiła we właściwy czas (niedawno byłem w Ameryce Południowej) ale muszę przyznać, że mocno ze mną rezonowała! To co tam widziałem, Llosa trafnie ubrał w słowa, w powieść o Peruwiańczyku kompletnie oddanemu swojej sprawie, pasji wokół której toczy się całe jego życie. To opowieść o tamtejszej łagodności i pasji do muzyki, którą widać na każdym kroku. Szczury, który są ważnym motywem obsesji głównego bohatera również są tu mocno symboliczne. Llosa pod przykrywką powieści o peruwiańskim folklorze napisał książkę o wielu podzielonych narodach, których szansa na zjednoczenie leży właśnie w dźwiękach ich narodowej muzyki, której początki leżą gdzieś w zaułkach uliczek czy na prowincji, gdzie bije serce każdej nacji, każdego kraju. Z niecierpliwością czekam na ostatnie już dzieło autora, esej o Sartrze, który z pewnością również mnie zachwyci. Mistrzowie bronią się sami.
Recenzja była pomocna?
Miszka
(0)28.12.2024 20:35
Wiele melodii walca
Powieść ta ma wiele odcieni, a raczej melodii, którymi każe nam się zasłuchać podczas czytania. Szybko wpadamy w jej rytm, peruwiański klimat gorących zaułków gdzie rozgrzane do czerwoności serca tańczą dotykając się tylko jednym palcem. Zwyczaj zabaw na łąkach w Amancaes i dążenie do spełnienia, spełnienia siebie i marzeń. Ta powieść to nie tylko historia człowieka, który pasji poświęcił życie. To też historia Peru podana w przystępny, klarowny no i jak to u Llosy zwykle bywa, mistrzowski stylistycznie sposób. Autor ma ten niezwykły dar pisania powieści tak intymnych, że nie muszą opowiadać o zbliżeniach międzyludzkich, by czytelnik dosłownie słyszał opisywane melodie, widział upadki kolejnych rządów i czuł emocje jej bohaterów. Z żalem będę żegnać możliwość przeczytania kolejnej książki mistrza, ale z radością będę wracać do tych, które już mam. Wspaniały pisarz i kolejna godna podziwu i lektury opowieść.
Recenzja była pomocna?
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9+