Wodnik

Wodnik

Recenzja Księgarza Księgarni Świat Książki

„Wodnik” to moje pierwsze spotkanie z kryminałami Jędrzeja Pasierskiego i chociaż nie udało mu się totalnie podbić mojego serca to nie skreślam go i jeszcze sięgnę po serię z Niną Warwiłow. „Wodnik” pisany jest przez dwóch narratorów, jednym jest Szczepan Turski, psycholog dziecięcy, który przyjechał na Roztocze w sprawach służbowych. Drugą historię opowiada Ula Radziwiłowicz, lokalna pisarka, która postanowiła chwilowo odpocząć od pisania fikcji i skupić się na historii zaginięcia młodej dziewczyny, Heleny Radło. Losy wszystkich tych osób przecinają się w Zwierzyńcu, pięknym miasteczku na Roztoczu. Zaletą tego kryminału jest stworzona przez Jędrzeja Pasierskiego atmosfera małego miasteczka, w którym o pewnych rzeczach się nie rozmawia. Zwierzyniec znany mi raczej jako miejsce letniego urlopu nabiera nieco mrocznego klimatu a jego piękne lasy zaczynają przerażać zamiast zachwycać. Stawy Echo, które jeszcze rok temu skąpane w słońcu były celem moich spacerów, tym razem przyprawiają mnie o gęsią skórkę. Jędrzej Pasierski opisał to moim zdaniem wspaniale. Cały czas czułam, że zaraz coś się wydarzy, razem z bohaterami niepewnie oglądałam się przez ramię, atmosfera się zagęszczała aż do wyjaśnienia zagadki kryminalnej. Wadą książki jest jej niewielka objętość. Nieco ponad 200 stron to dla mnie za mało, żebym mogła dostatecznie wczuć się w losy bohaterów ale jak na pierwsze spotkanie z Pasierskim było dobrze. Na tyle dobrze, że z przyjemnością sięgnę po jego kolejne książki. Aldona, Księgarka, CH Korona