
Opis
„Dom po drugiej stronie jeziora”
Riley Sager, autor bestsellerowych powieści „Tylko przetrwaj noc” i „Zamknij wszystkie drzwi”, wraca ze swoim najbardziej zaskakującym jak dotąd thrillerem.
Casey Fletcher, niedawno owdowiała aktorka, aby uciec przed dziennikarzami, wyjeżdża do domu rodzinnego nad jeziorem w stanie Vermont, licząc na odrobinę świętego spokoju. Uzbrojona w lornetkę oraz spory zapas alkoholu spędza czas na podglądaniu Toma i Katherine Royce’ów, pary mieszkającej w domu po drugiej stronie jeziora.
Wszystko w Royce’ach wydaje się idealne. Ich małżeństwo. Ich dom. Sielankowe jezioro, nad którym stoi. Ona jest eksmodelką, a on docenianym innowatorem technologicznym.
Kiedy Katherine nagle znika, Casey za wszelką cenę chce się dowiedzieć, co się stało z sąsiadką. Po kolei odkrywa coraz mroczniejsze tajemnice kryjące się tuż pod powierzchnią pozornie perfekcyjnego małżeństwa Royce’ów.
Zapewne podobnie jak Casey myślisz, że wiesz, dokąd zmierza ta historia.
Pomyśl jeszcze raz.
Ponieważ kiedy otworzysz drzwi do tajemnic i obsesji, po drugiej ich stronie znajdziesz nie to, czego się spodziewasz.
Producent/osoba odpowiedzialna za bezpieczeństwo produktu
Wydawnictwo Kobiece Agnieszka Stankiewicz-Kierus sp. k.
Al. Tysiąclecia Państwa Polskiego 6
15-111 Białystok
handlowy@wydawnictwokobiece.pl
794200649
Szczegóły
Recenzje
4,0(1)
Masz ten produkt?
Zamieszczenie recenzji nie wymaga logowania. Sklep nie prowadzi weryfikacji, czy autorzy recenzji nabyli lub użytkowali dany produkt.
ODPOWIEDNIE NASTAWIENIE TO PODSTAWA...
KULTURIADA
Od pewnego czasu z każdej strony trafiały do mnie wzmianki o twórczości Riley’a Sagera. Gdziekolwiek się nie obejrzałem, tam ktoś coś o nim wspominał – nic więc dziwnego, że w końcu uległem ciekawości i sięgnąłem po jego książkę. Mój wybór padł na "Dom Po Drugiej Stronie Jeziora". Zanim jednak przejdę do konkretów, warto zaznaczyć, że większość opinii, na które się natknąłem – zwłaszcza tych od osób, których zdanie cenię – była mocno ambiwalentna. Z jednej strony chwalono klimat, jaki Sager potrafi stworzyć, z drugiej wytykano mu fabularne absurdy, które potrafią zirytować najbardziej wytrwałego czytelnika. Wiedząc to wszystko z góry, byłem już gotów na różne wrażenia i – paradoksalnie – to przygotowanie sprawiło, że książkę odebrałem raczej pozytywnie, mimo jej ewidentnych słabości. Sama historia przedstawiona w "Domu…" jest intrygująca, choć niekoniecznie nowatorska. Jeśli komuś znane są filmy takie jak "Lokator" czy "Okno na Podwórze", będzie mniej więcej wiedział, czego się spodziewać. Śledzimy losy Casey – kobiety, która po śmierci męża popada w alkoholizm i zostaje wysłana do domku nad jeziorem w Vermont, by tam dojść do siebie. Z czasem, znużona samotnością, zaczyna przez lornetkę obserwować sąsiadów z domu po drugiej stronie jeziora. Szybko staje się świadkiem dziwnych i niepokojących wydarzeń, które prowadzą do napiętej, pełnej zwrotów akcji historii. Sager z całą pewnością potrafi budować napięcie. Jego styl może nie jest szczególnie wyszukany, ale narracja naprawdę wciąga. Sam pochłaniałem kolejne rozdziały z rosnącym zainteresowaniem, a klimat podglądania życia innych – ten specyficzny dreszcz ekscytacji wymieszany z poczuciem winy – oddany został bardzo przekonująco. Jeśli więc szukacie lektury, która zapewni Wam solidną dawkę napięcia, "Dom Po Drugiej Stronie Jeziora" to dobry wybór. Niestety, jest też druga strona medalu – zakończenie. Muszę przyznać, że końcówka książki wywołała u mnie klasyczne uderzenie ręką w czoło. Ostrzeżenia, które wcześniej usłyszałem, okazały się w pełni uzasadnione. Gdyby nie to, że byłem przygotowany, pewnie mocno bym się zdenerwował. A tak, emocje były bardziej stonowane – dzięki czemu mimo wszystko oceniam całość dość pozytywnie i z ciekawością sięgnę po inne książki Sagera. Nie będę zdradzał szczegółów finału, ale uprzedzam: ostatnie kilkadziesiąt stron może zaskoczyć – niestety raczej negatywnie. Zbudowany z taką pieczołowitością klimat zostaje rozbity przez rozwiązania, które mogą wydawać się absurdalne. Na szczęście sama droga do tego finału jest na tyle interesująca, że warto ją przebyć. Książka ma klimat, główną bohaterkę da się polubić, a całość naprawdę angażuje. Casey, mimo że z czasem trochę się powtarza, nadal potrafi przyciągać uwagę, a wydarzenia wciągają bez reszty – sam przeczytałem tę powieść niemal jednym tchem, w dwóch podejściach. Podsumowując – polecam, choć z pewnym dystansem. Istnieje ryzyko, że zakończenie Was rozczaruje, ale równie dobrze możecie dać się porwać historii i czerpać z niej dużą przyjemność. Kluczem jest odpowiednie nastawienie i świadomość, że Sager potrafi zarówno oczarować, jak i wyprowadzić z równowagi. Jeśli przyjmiecie to z góry, lektura może okazać się naprawdę udaną przygodą.
KULTURIADA
(0)11.06.2025 21:16
ODPOWIEDNIE NASTAWIENIE TO PODSTAWA...
Od pewnego czasu z każdej strony trafiały do mnie wzmianki o twórczości Riley’a Sagera. Gdziekolwiek się nie obejrzałem, tam ktoś coś o nim wspominał – nic więc dziwnego, że w końcu uległem ciekawości i sięgnąłem po jego książkę. Mój wybór padł na "Dom Po Drugiej Stronie Jeziora".
Zanim jednak przejdę do konkretów, warto zaznaczyć, że większość opinii, na które się natknąłem – zwłaszcza tych od osób, których zdanie cenię – była mocno ambiwalentna. Z jednej strony chwalono klimat, jaki Sager potrafi stworzyć, z drugiej wytykano mu fabularne absurdy, które potrafią zirytować najbardziej wytrwałego czytelnika. Wiedząc to wszystko z góry, byłem już gotów na różne wrażenia i – paradoksalnie – to przygotowanie sprawiło, że książkę odebrałem raczej pozytywnie, mimo jej ewidentnych słabości.
Sama historia przedstawiona w "Domu…" jest intrygująca, choć niekoniecznie nowatorska. Jeśli komuś znane są filmy takie jak "Lokator" czy "Okno na Podwórze", będzie mniej więcej wiedział, czego się spodziewać. Śledzimy losy Casey – kobiety, która po śmierci męża popada w alkoholizm i zostaje wysłana do domku nad jeziorem w Vermont, by tam dojść do siebie. Z czasem, znużona samotnością, zaczyna przez lornetkę obserwować sąsiadów z domu po drugiej stronie jeziora. Szybko staje się świadkiem dziwnych i niepokojących wydarzeń, które prowadzą do napiętej, pełnej zwrotów akcji historii.
Sager z całą pewnością potrafi budować napięcie. Jego styl może nie jest szczególnie wyszukany, ale narracja naprawdę wciąga. Sam pochłaniałem kolejne rozdziały z rosnącym zainteresowaniem, a klimat podglądania życia innych – ten specyficzny dreszcz ekscytacji wymieszany z poczuciem winy – oddany został bardzo przekonująco. Jeśli więc szukacie lektury, która zapewni Wam solidną dawkę napięcia, "Dom Po Drugiej Stronie Jeziora" to dobry wybór.
Niestety, jest też druga strona medalu – zakończenie. Muszę przyznać, że końcówka książki wywołała u mnie klasyczne uderzenie ręką w czoło. Ostrzeżenia, które wcześniej usłyszałem, okazały się w pełni uzasadnione. Gdyby nie to, że byłem przygotowany, pewnie mocno bym się zdenerwował. A tak, emocje były bardziej stonowane – dzięki czemu mimo wszystko oceniam całość dość pozytywnie i z ciekawością sięgnę po inne książki Sagera.
Nie będę zdradzał szczegółów finału, ale uprzedzam: ostatnie kilkadziesiąt stron może zaskoczyć – niestety raczej negatywnie. Zbudowany z taką pieczołowitością klimat zostaje rozbity przez rozwiązania, które mogą wydawać się absurdalne.
Na szczęście sama droga do tego finału jest na tyle interesująca, że warto ją przebyć. Książka ma klimat, główną bohaterkę da się polubić, a całość naprawdę angażuje. Casey, mimo że z czasem trochę się powtarza, nadal potrafi przyciągać uwagę, a wydarzenia wciągają bez reszty – sam przeczytałem tę powieść niemal jednym tchem, w dwóch podejściach.
Podsumowując – polecam, choć z pewnym dystansem. Istnieje ryzyko, że zakończenie Was rozczaruje, ale równie dobrze możecie dać się porwać historii i czerpać z niej dużą przyjemność. Kluczem jest odpowiednie nastawienie i świadomość, że Sager potrafi zarówno oczarować, jak i wyprowadzić z równowagi. Jeśli przyjmiecie to z góry, lektura może okazać się naprawdę udaną przygodą.Recenzja była pomocna?
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9+