
Opis
Czy bogowie muszą być odbiciem najmroczniejszych instynktów, najgorszych cech i najokrutniejszych zachowań ludzkości?
Czy boginie, nimfy, kobiece bohaterki mitów muszą być zabijanymi, gwałconymi, maltretowanymi, upokarzanymi ofiarami wszechmocnych bogów?
Polskie pisarki usłyszały i wydobyły z prastarych historii stłumiony kobiecy głos. Spojrzały na mityczne wydarzenia ze swojej perspektywy. Zobaczyły kobiety, które nie poddają się bez oporu. W tragicznym położeniu skazanych na porażkę stać je na niezłomność, bunt, furię i wściekłość, dające siłę do walki o siebie. O własną godność, o przemianę losu, o prawo do zemsty, ale też wolność oraz życie i śmierć na własnych zasadach.
Widziane na nowo, oczami pisarek mityczne wydarzenia, filtrowane przez ich emocje i świadomość, stają się niespodziewanie zrozumiałe i bliskie dla współczesnych kobiet. Uniwersalne i przejmująco aktualne.
"Mitologię według kobiet" napisały:
Katarzyna Boni – Gorgona
Elżbieta Cherezińska – Demeter i Kora
Julia Fiedorczuk - Echo
Agnieszka Jelonek – Medea
Renata Lis – Artemida
Weronika Murek – Ifigenia
Grażyna Plebanek – Pazyfae
Joanna Rudniańska – Jokasta
Barbara Sadurska – Eurykleja, Penelopa, Kirke
Dominika Słowik - Kora
Aleksandra Zbroja – Eurydyka
Aleksandra Zielińska – Kasandra
Producent/osoba odpowiedzialna za bezpieczeństwo produktu
AGORA KSIĄŻKA I MUZYKA SP. Z O.O.
ul. Czerska 8/10
00-732 Warszawa
wydawnictwo@agora.pl
Szczegóły
Recenzje
3,0(1)
Masz ten produkt?
Zamieszczenie recenzji nie wymaga logowania. Sklep nie prowadzi weryfikacji, czy autorzy recenzji nabyli lub użytkowali dany produkt.
Ziarno Granatu
Recenzja Księgarza Księgarnie Świat Książki
Opowiedziane mity językiem kobiet są, w większości, bardzo poruszające, budzące ogólny bunt przeciwko gwałtom i niesprawiedliwości. Najbardziej jednak smutna jest zawiść i obojętność drugiej kobiety. One same często obwiniają siebie nawzajem, a mężczyźnie pobłażają. „Ziarno Granatu” to książka, którą ciężko jest ocenić jako całość – przedstawia ona dziesięć różnych historii, każda opowiedziana przez inną autorkę. Każda opowieść różni się stylem oraz jakością. Niektóre autorki potrafiły na chwilę zamienić się w boginie, nimfy i królowe. Inne zaś odpłynęły daleko od tematu, pozostawiając jedynie imiona i motywy. W kilku historiach brakuje spójności, są raczej zlepkiem myśli i słów, a czytelnik do końca nie wie, do kogo one tak naprawdę należą. Zaburzona jest chronologia, łatwo się pogubić. W jednej z historii czytelnik natyka się na komentarze, których celem jest przygotowanie historii do ekranizacji. Jednak są one nieco nieadekwatne do tego co prezentować ma zarówno mit jak i idea omawianej książki. Pod powierzchnią feminizmu chowa się doza stereotypowego myślenia, gdzie kobieta musi być seksowna, cnotliwa i łagodna. Są jednak historie, w których widać wspaniały kult kobiety i matki, powoli zastępowany męskimi, agresywnymi bogami, pijanymi władzą. Czytelnik ma szansę zauważyć to ziarno prawdy, które zwykle ukryte jest gdzieś między legendami i mitami. Czuć ból kobiet, który jest przekazywany pokoleniom. Rozpacz matek tracących dzieci, szaleństwo tych, które odarto z godności. Większość mitów jest napisana spójnie – w odniesieniu do siebie nawzajem. Są utrzymane w starożytnym świecie, nawiązują bezpośrednio do pierwowzorów opowieści o bogach i ich uczynkach. Z tego powodu zaskoczeniem jest to, że ostatnie trzy historie nagle przeniesione są do świata współczesnego. Jedna z nich, pomimo, że nie odnosi się za bardzo do przeżyć wewnętrznych którejkolwiek z bohaterek znanych mitów, jest napisana bardzo dobrze. Jest to ciekawa opowieść o relacji między starszą kobietą a nieznajomą, niezwykłą dziewczyną. Dwie pozostałe natomiast odbiegają całkowicie od pierwotnych historii, prowadząc czytelnika, niewybrednym językiem, przez niezrozumiałą, lekko futurystyczną wizję autorek. „Ziarno Grantu” z pewnością wzbudza wiele emocji. Cała idea książki jest wspaniała. Faktem jest to, że znane mity są przepełnione przemocą. Kobiety są często przedstawiane jako ofiary lub niepotrzebne elementy, których jedynym zadaniem jest spełnianie zachcianek mężczyzn. Usłyszenie głosów tych zranionych kobiet było bardzo ważnym zadaniem. Niektóre schematy zachowań wciąż i wciąż się powtarzają, a dzięki takim inicjatywom przybliżamy się coraz bardziej do zmiany na lepsze. Jednak w tekstach zawartych w książce widać, że jeszcze długa droga do tego. Zmiana zaczyna się głowie, w sposobie myślenia, a pewne stereotypy są tak głęboko w nas zakorzenione, że ciężko przestać w nie wierzyć. Ania, Księgarz, Księgarnia Galeria Bałtycka
Recenzja Księgarza Księgarnie Świat Książki
(0)19.10.2022 07:53
Ziarno Granatu
Opowiedziane mity językiem kobiet są, w większości, bardzo poruszające, budzące ogólny bunt przeciwko gwałtom i niesprawiedliwości. Najbardziej jednak smutna jest zawiść i obojętność drugiej kobiety. One same często obwiniają siebie nawzajem, a mężczyźnie pobłażają.
„Ziarno Granatu” to książka, którą ciężko jest ocenić jako całość – przedstawia ona dziesięć różnych historii, każda opowiedziana przez inną autorkę. Każda opowieść różni się stylem oraz jakością. Niektóre autorki potrafiły na chwilę zamienić się w boginie, nimfy i królowe. Inne zaś odpłynęły daleko od tematu, pozostawiając jedynie imiona i motywy. W kilku historiach brakuje spójności, są raczej zlepkiem myśli i słów, a czytelnik do końca nie wie, do kogo one tak naprawdę należą. Zaburzona jest chronologia, łatwo się pogubić.
W jednej z historii czytelnik natyka się na komentarze, których celem jest przygotowanie historii do ekranizacji. Jednak są one nieco nieadekwatne do tego co prezentować ma zarówno mit jak i idea omawianej książki. Pod powierzchnią feminizmu chowa się doza stereotypowego myślenia, gdzie kobieta musi być seksowna, cnotliwa i łagodna.
Są jednak historie, w których widać wspaniały kult kobiety i matki, powoli zastępowany męskimi, agresywnymi bogami, pijanymi władzą. Czytelnik ma szansę zauważyć to ziarno prawdy, które zwykle ukryte jest gdzieś między legendami i mitami. Czuć ból kobiet, który jest przekazywany pokoleniom. Rozpacz matek tracących dzieci, szaleństwo tych, które odarto z godności.
Większość mitów jest napisana spójnie – w odniesieniu do siebie nawzajem. Są utrzymane w starożytnym świecie, nawiązują bezpośrednio do pierwowzorów opowieści o bogach i ich uczynkach. Z tego powodu zaskoczeniem jest to, że ostatnie trzy historie nagle przeniesione są do świata współczesnego. Jedna z nich, pomimo, że nie odnosi się za bardzo do przeżyć wewnętrznych którejkolwiek z bohaterek znanych mitów, jest napisana bardzo dobrze. Jest to ciekawa opowieść o relacji między starszą kobietą a nieznajomą, niezwykłą dziewczyną. Dwie pozostałe natomiast odbiegają całkowicie od pierwotnych historii, prowadząc czytelnika, niewybrednym językiem, przez niezrozumiałą, lekko futurystyczną wizję autorek.
„Ziarno Grantu” z pewnością wzbudza wiele emocji. Cała idea książki jest wspaniała. Faktem jest to, że znane mity są przepełnione przemocą. Kobiety są często przedstawiane jako ofiary lub niepotrzebne elementy, których jedynym zadaniem jest spełnianie zachcianek mężczyzn. Usłyszenie głosów tych zranionych kobiet było bardzo ważnym zadaniem. Niektóre schematy zachowań wciąż i wciąż się powtarzają, a dzięki takim inicjatywom przybliżamy się coraz bardziej do zmiany na lepsze. Jednak w tekstach zawartych w książce widać, że jeszcze długa droga do tego. Zmiana zaczyna się głowie, w sposobie myślenia, a pewne stereotypy są tak głęboko w nas zakorzenione, że ciężko przestać w nie wierzyć.
Ania, Księgarz, Księgarnia Galeria BałtyckaRecenzja była pomocna?
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9+